Dot.: juz nie wiem kim jestem dla niego
Macie racje,przecież z tamtego związku uciekłam,bo nie chciałam żeby synek dorastał w takiej rodzinie..żeby poznał wartości i uczucia,a nie ciągłe kłótnie i inne rzeczy o których nie wspomnę.
Nie chciałabym też ,żeby któraś z Was pomyślała ,że jestem z tym mężczyzną bo jest mi też lepiej w kwestiach materialnych.nie nie poza uczuciem nic nas ,,nie łaczy,, ja jestem mimo,że nie pracuje niezależna finansowo i pomimo wszystko stać mnie na utrzymanie siebie i małego.to tak gdyby ktoś napisał,albo pomyślał ze mam coś z tego
Poprostu chyba właśnie jak któraś z Was napisała,ja boje się samotności boję się odzrucenia i tego ,że znów będziemy we dwoje..
A może poczekać jeszcze?może jakoś go sprawdzić..
Napisałam mu wczoraj ,że może ja jestem tak z blaku laku,że jak znajdzie się inna to po prostu ucieknie i zostawi nas.odpisał co Ty do mnie piszesz,i jak mogłam tak pomyśleć
później dzwonił i powiedziałam ,że meczę sie z tym wszystkim,a on na to to odejdź,ja na to takłatwo Ci i bez znaczenia? a On oczywiscie ze ma znaczenie ,ale umie uszanować czyjeś zdanie..
odpowiedzialam tyle a ja bym walczyła i nie umiała uszanować Twojego zdania.
|