[misiaczka555]

Wczoraj na spacerze spotkałam znajomą:
Ona: karmisz?
Ja: No pewnie że tak, a co mam dziecko głodzić?
Ona: No wiesz nie kazdy ma mleko
Ja: (nie załapała ironi...)

Idę dalej. Spotykam koleżankę:
Ona: słyszałam że nie karmisz piersią
Ja: (lekkie zdziwienie że sie rozeszło po mieście )
Ona: moja siostra karmi tylko piersią i ten mały taaaaki fajny i taki pulchniutki na tym mleczku.
Ja: cieszę się że się dobrze rozwija
Ona: nie chce ci nic mówić ale będzie ci chorować, zobaczysz
Ja: jak narazie nie choruje i świetnie się rozwija
Ona: bo trzymacie ją w domu
Ja: gdybym ja trzymała w domu to byśmy się nie spotkały nie sądzisz
Ona: No właśnie nie choruje ci bo nie zapraszacie nikogo żeby obejrzec Maje
Ja: bo Maja nie jest małpką w zoo, zapraszamy naszych przyjaciół
Ona: No jak tam chcesz, ale moja siostra (bla bla bla )