Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: B-B
Wiadomości: 7 237
|
Dot.: Mamo, Tato kończcie spanie, bo przeżywam ząbkowanie! Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013
Cytat:
Napisane przez banka26
Hahhaha i co Diabli gdzie ta rozpierducha 
|
zaraz będzie, pokaze Wam nowego kumpla Neloslawy zrzucam foty...cierpliwości 
Cytat:
Napisane przez banka26
D. Powiedzial po naszym dniu ze sprawilam ze jest najszczesliwsza osoba hehe i chce zeby ten dzien nigdy sie.nie skonczyl 
I juz wymyslil plan na kolejny dzien we dwoje 
|
kochany my dzisiaj na chwilke bylysmy u dziadka na urodzinowej imprezce. zabrałam mloda wozkiem na spacer i się tam dokulalysmy, a tz konczyl remont. szymek zachwycony, bo obiecałam mu karmienie malej...ale jak zobaczyl kolor i konsystencje zupki stwierdził, ze SMIERDZI i on już nie chce a jak tak się starałam i opowiadałam mu chyba z 15 min. ze Nelcia będzie plula na odleglosc, ze dziadek będzie miał pewnie jej obiadek na scianach...hehe nakrecil się, ale entuzjazm szybko znikl 
---------- Dopisano o 23:27 ---------- Poprzedni post napisano o 23:11 ----------
Cytat:
Napisane przez karota11
oj współczuję, no ja własnie z teściową nie zostawię małego, z mamą tak, bo ona zna już Małego zwyczaje ;/
|
moja "tesciowa" do tej pory nie rwala się jakos bardzo do opieki...za to do bawienia, noszenia i dobrych rad az za bardzo kurcze lubie ja, ale naprawdę nie potrafie jej zaufac. jest straszna panikara, nawet wozka z lekkiej gorki nie chce pchac "wezcie ja, bo to niebezpieczne". i drazni mnie ze wpada z niezapowiedzianymi wizytami, a kiedy oznajmiam, ze spacerujemy to ja wiecznie bola nogi i długo już chodzilysmy i czas do domu "na kawe". ja kawy nie pije ale nie w tym rzecz - moja mama jak tu przychodzi to zajmuje się mala zebym mogla w miedzy czasie ogarnąć dom, obiad itd. pomaga jak może, zabiera mala na spacery zebym mogla pozmywać, ogarnąć ten remontowy syf...i caly dzień staramy się być poza domem, wracamy tu tylko na cyca, zmiane pieluchy. a tz mama jak przychodzi to rozsiada się i liczy na to, ze zostanie konkretnie obsluzona...to nic, ze mi jezor wisi do ziemi, bo wedruje szosta godzine, ze dziecko trzeba nakarmić, ze w zlewie stos. wczoraj pojechaliśmy do catoramy dokupić jakies cuda, moja mama z mloda. wracamy i dziwne, wozek w korytarzu, wiec wiedziałam, ze cos jest nie tak, bo powinny spacerować. wchodzę do mieszkania, a tu druga babcia siedzi przy kawie...szczeka mi opadla. tz pyta dlaczego nie na zewnątrz, bo on chce wiercic "a bo już zrobilysmy rundke". "no ale chcemy dokonczyc, wiec babcie zabierzcie Nelusie na spacer" "za chwile, napij się kawy, M. CI ZROBI" (moja mama) nie wytrzymałam, zabrałam mala dalam jesc i zapakowałam do wozka. moja mamuska zrozumiala (w miedzy czasie zdazyla pozmywać ) i wychodzimy. no to tesciowa tez się zebrala...i troche obrazona, kazala odprowadzić się chociaż kawalek w strone domu. wieczorem opowiedziałam tzowi, ze chyba była zla - zadzwonil i wysluchal jak to ona się zle czuje, jak jej zle, ze ma depresje...stad dzisiejsza akcja. "bo babci smutno" wiec trzeba wnuczke jej tez "udostepnic". kurna jak rzecz bo ona ma dwie babcie i ta druga na pewno jest zazdrosna, ze wiecznie pierwsza jest z mala. potrzasnijcie mna jeśli mam jakies uprzedzenia. Mysia Ty jakos na luzie do tego podchodzisz. za bardzo się spinam? sama już nie wiem. może na sile wyszukuje sobie podtekstow? w każdym razie zle mi z tym.
Cytat:
Napisane przez karota11
wąłśnei widziałam w tv.do czego dokąłdają tą kawkę?
|
do niczego. zamawiasz kawe i masz ja na koszt firmy 
---------- Dopisano o 23:30 ---------- Poprzedni post napisano o 23:27 ----------
Cytat:
Napisane przez Ashyshqa
jednak rodzenie dzieci.na.jesien-zime ma swoje plusy. O chocby taki, ze cala zime spokojnie w gondoli spedza. Drugi.to.taki, ze wszystkie letnie pysznosci mozna w ciazy jesc bez ograniczen, a w zimie niewiele kusi  moze kolejne bedziemy.planowac na zime  .
|
tylko ciuszki które mamy średnio będą pasowaly ale akurat kompletowanie wyprawki to najwieksza frajda, wiec ja z przyjemnoscia mogę znow wyszukiwac maleńkich cudeniek  
Cytat:
Napisane przez Ashyshqa
Ach, zapomnialam Wam napisac, ze mamy w rodzinie kolejne dzieciatko! TZa bratowa urodzila wczoraj coreczke w 33tc  malutka.ma sie dobrze choc przynajmniej miesiac spedzi w inkubatorze ;( wazy 1,9kg kruszynka... Ma na imie Emily i jest piata wnuczka TZa rodzicow. W nas ich jedyna nadzieja na wnuka, po pozostale 2 rodzinli nie.chca wiecej dzieci  W ogole z tym porodwm to.byla mega szybka akcja. o 12 mama zaczela miec skurcze (byla na. spacerze z siostra), a o 14 mala juz byla na swiecie.
|
mala Emilka ekspresowy porod i najważniejsze - wszystko ok. niech malutka rosnie i goni Sofie a dziadkom gratuluje tak silnego babskiego grona hehe, moja mama bylaby pod wrazeniem dajcie czadu, bo wnuk będzie niezłym rodzynkiem!
Edytowane przez diabli
Czas edycji: 2013-10-26 o 22:32
|