[jakierka]

Napisane przez cynamon_owa

W nocy spuchla szyja Adasia, linia centralna przestała działać. Za kilka godzin jedzie na salę operacyjną, beda zakładać cewniki Hickmana. Problem w tym, że Adaś jest juz bardzo słaby i lekarze boją sie czy Adaś da radę przetrwać narkoze. Ale założyć mu musza bo antybiotyk trzeba podawać. Bez antybiotyku Adas nie da rady. Tak czy siak Młodego przenoszą po tym zakładaniu cewnika na intensywną terapię.
Do tego dochodzą wymioty i biegunka. Mam pustkę w głowie.

Ja juz nawet nie wiem co Wam pisać. Odezwę sie jak będziemy mieli lepsze wieści.
Pozdrawiamy

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Pisz ciagle jak masz ochote sie wygadac, wykrzyczec, wyzalic sie, podzielic dobra nowina, kiedykolwiek

Adasiu, modle sie o Twoje zdrowie, o spokoj, o brak bolu i o to abys jak najszybciej wrocil do domku z mama i tata !!
Nie jestem w stanie udzwignac mysli o tym ile to male dziecko przechodzi bolu i zadaje sobie pytanie dlaczego zycie tak bolesnie Was doswiadcza?! Tak bardzo pragne ukoic Wasz bol i nie wiem jak... Pozostaje z Wami w myslach


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.