2013-11-02, 19:27
|
#5
|
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 900
|
Dot.: nowe zycie...w Turcji?
Doświadczeń z Turcją nie mam, ale w akademiku mam styczność z dużą ilością turków i turczynek - o ile turczynki są raczej spokojne i ciche, to faceci to jakaś makabra - są rozwydrzeni, zaczepiają dziewczyny, są nachalni, piją na potęgę i traktują laski, jak ciekawostkę przyrodniczą (z autopsji - potrafili do mnie podejść, żeby zrobić sobie ze mną zdjęcie).
W tych blondynkach też jest sporo racji, nigdy nie nasłuchałam się tylu komplementów, co podczas jednej nocy w klubie studenckim 
Oczywiście nie uogólniam, bo chłopakom mogła zwyczajnie uderzyć palma z nadmiaru wolności (brak kontroli rodziny, inny kraj, nie psują sobie opinii u znajomych), ale ja bym tam z właśnie tych powodów nie wyjechała. A i nasz kochany Erasmus nie bardzo rwie się do nauki i klimatyzacji tutaj - po angielsku mówią na poziomie dzieci w gimnazjum
|
|
|