Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 6 926
|
Dot.: Mamo, Tato kończcie spanie, bo przeżywam ząbkowanie! Mamusie MAJ-CZERWIEC 2013
Cytat:
Napisane przez Mysia mysz
Zaczęłam podawać nurofen, bo z mojego aniołka, który nie miał w zwyczaju płakać miałam małego wrzaskuna który albo płakał, nawet na rękach albo gryzł wszytsko wyjąc  pórbowałam calge, camille i virbucol bez skutku, dopiero po 2 wizycie u pediatry, która mnie przekonała, że nurofen to mniejsze zło i dziecko cierpi zaczęłam stosować, używamy tylko raz dziennie 2,5 ml i staram się 2 max 3 dni pod rząd a potem kolejne kilka dni przerwy, podaję jak już nic nie pomaga i nie mogę go inaczej ukoić
|
O dzięki też za info. Muszę sobie zapisać i zapamiętać na przyszłość..bo pewno się przyda.
Cytat:
Napisane przez Budyniek
Nie ma kłopotu, przepraszam!
Jakby ktoś mi powiedział na początku, że tu się słodzi to bym takiej gafy nie walnęła. Ale jeśli ktoś napisze, że hipopotamy latają to przyznam mu rację, żebym go nie obraziła zarzucając głoszenie bzdur
Przepraszam i obiecuję słodzącą poprawę, zero uwag! będę grzeczna 
|
Wiesz, chyba nie to miała Lonely na myśli. Jeśli cofniesz się na 1szą stronę zobaczysz ile wątków większość z nas wspólnie spędziła w poczekalni, a teraz już 3ci wątek jesteśmy razem w odchowalni. Były między nami wymiany zdań, wątpliwości, stawianie na nogi, pewne ochrzany, otrzeźwianie , ale było też wsparcie, pocieszanie, dodawanie otuchy i odwagi, dawanie nadziei i próby pomocy wzajemnej.
Nie jest tak, że sobie słodzimy, ale staramy się wyrażać swoje odmienne poglądy chyba w nieco delikatniejszy sposób.
Podsumowując w moim odczuciu wymiana zdań i doświadczeń jest bardzo ważna i wartościowa bo czasami otwiera komuś oczy, ale lepiej robić to łagodniej i jeśli Ktoś nie chce zmienić zdania to zostawić jak jest , a nie "kłócić" się do upadłego, w końcu to jego życie i jego poglądy
Cytat:
Napisane przez maarchewka
Magi, myśle ze to już zawsze będzie jakiś okres.. potem będzie bunt dwulatka, potem będzie trauma bo do szkoly, potem nastoletnie hormony... także zawsze kochana będzie coś.. po prostu nie myśle ze to TWoja wina albo ze coś źle robisz i będzie Ci od razu lepiej 
|
Weź mi w ogóle nie mów bo faktycznie na drugie dziecko nigdy się nie zdecyduje 
A swoją drogą to w sumie ja się nie martwiłam nawet, że to moja wina ( dziś czy ogólnie myśląc o wprowadzaniu jedzenia) tylko tym, że dziecko nie piję.
A ze śmiesznych spraw to 2 półki w lodówce mam zawalone słoiczkami hippa i do tego na wszelki wypadek 6 butelek ors'a na biegunkę, ale kurna o cholernym zatwardzeniu już nie pomyślałam, że może wystąpić.
---------- Dopisano o 23:39 ---------- Poprzedni post napisano o 23:37 ----------
Cytat:
Napisane przez maarchewka
A i zrobiłam śliwki, bo się nie chwalilam... te pełne milości.. z 1 kg wyszło jakies 360 g  bo trzeba je było jeszcze przetrzeć przez sitko (1,5 godziny jak nie więcej przecierania  ) Także wrzucam foty bo to pewnie moje pierwsze w życiu i ostatnie przetwory z owoców:p
|

__________________
 Dziś oprócz Was, wiem, nie mam nic
 07.07.2012
 12.06.2013 DARUŚ 
&
 20.02.2015 BARTUŚ
|