Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Elegancja na ślubie cywilnym
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-11-02, 22:43   #9
nieznajoma_studentka
Przyczajenie
 
Avatar nieznajoma_studentka
 
Zarejestrowany: 2013-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 12
Dot.: Elegancja na ślubie cywilnym

Cytat:
Napisane przez anannke Pokaż wiadomość
Szkoda że zabraliście się za organizację od drugiej strony zamiast najpierw pogadać z rodzicami i oszacować siły zrobienia przyjęcia i szanse to zarezerwowaliście zaliczka wpłacona termin zajęty a nagle wychodzą problemy że rodzice stają okoniem..
To trochę nie tak, bo pisałam bez szczegółów:
1. poszliśmy rok temu powiedzieć, że się zaręczyliśmy. I że nie będzie kościelnego.
2. było spotkanie między naszymi rodzinami, gdzie przegadaliśmy, jakie są nasze kolejne racje/wymagania/możliwości i zaczęliśmy (narzeczeni) rozpisywać listę gości.
3. Ja moją część listy przesłałam swoim rodzicom, narzeczony porozmawiał ze swoimi.
4. był drugie spotkanie między rodzinami, gdzie kontynuowaliśmy nasze postanowienie, że nie będzie kościelnego.
5. Zaczęliśmy się rozglądać za salą na odpowiednią liczbę osób, w rozsądniej cenie i z terminem czerwiec, lipiec, sierpień albo wrzesień 2014. Obejrzeliśmy salę.
6. Pokazaliśmy zdjęcia sali jednej i drugiej rodzince.
7. Pojechaliśmy z ojcem nr 1 obejrzeć salę ponownie i podpisać umowę (wzięliśmy 500 zł od rodziców nr 1 i 500 zł od rodziców nr 2 na zaliczkę).
8. Jak podpisaliśmy umowę na ok 100 osób, to tego samego dnia się zaczęły kłótnie i fochy.

Cytat:
Napisane przez anannke Pokaż wiadomość
Na takie osoby nie ma dobrego wyjścia i rady. Te osoby nie zmienią się, nie zrozumieją, nie zaakceptują że wy macie własny pomysł na życie który jest równie dobry co ich wyimaginowany. Teraz zaczyna się od ślubu kościelnego a skończy na wchodzeniu wam do łóżka...
Ja właśnie nie chciałabym ulegać: nie chcę fałszywie przysięgać przed innymi, że będę żyła zgodnie z KK, ani też chrzcić dzieci. Z drugiej strony widzę, jak mój narzeczony się męczy i chce rodziców mieć na swoim weselu... Najlepsze wyjście to byłoby samemu na wesele zarobić i samemu je zrobić, ale tu powstaje kolejny "Ichni" argument: nie możecie zapłacić za swój ślub bo zgodnie z tradycją to rodzice wyprawiają ślub dzieciom. A kto płaci ten decyduje...
I powoli sama się zastanawiam, żeby po prostu powiedzieć narzeczonemu, że nie chcę w ogóle ani wesela ani ślubu... Skoro nam dobrze razem to po co ślub i kłopoty:P
nieznajoma_studentka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując