2013-11-06, 08:03
|
#3485
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Śląsk :)
Wiadomości: 5 628
|
Dot.: Jedne karmią, drugie rodzą, trzecie jeszcze w ciąży chodzą! Mamy XI-XII 2013r.
Witam
WYSPANA!!! ale wkurzona. MOJE koty chyba są zazdrosne o małęgo, bo jak im sie to zdarzało raz na x czasu tak teraz normalnie leją mu pod drzwiami... Kuwety czyste, żwirek ten co zawsze, zdrowe są... a odkąd mały na świecie to non stop. Mam dość , szału idzie dostać :/
A mało tego zaś mam biegaczkę. Normalnie jak nie urok to .... hahaha
Młody spał przepieknie JESTEM ZACHWYCONA, PRZESZCZESLIWA, wczoraj robił mi psikusy bo po kąpieli po jedzeniu zmieniłam mu 4 razy ubranko i pościel(prześcieradło i poszewkę z kołdry) oraz 2 tetry i 1 flanela.. Wszystko to odrazu poszło do prania, nie wiem o sie stało ale wczorajszy wieczór go wymęczył.. albo jeszcze nie potrafi tak ładnie jesć by nie ulewać albo jeszcze sie tam wszystko formuje albo nie wiem. Odkąd jest na AR zdarzyło mu sie tak raz, za to przerażająca ilość była. miałam wrazenie ze wypluł całe 110 jakie zjadł.bo po godzinie chciał znów. Wtedy dałam mu na raty- 30/30/30/30 i po każdym 30 odbekaliśmy. No i jakoś sie dało Zjadł 120 i nie ulał ani razu, zasnął sobie spokojnie i spał prawie 6 godzin a w nocy zjadł 120 i też poszedł spać, choć jadł 45 minut a do tego 30 minut usypiania ( a jakie kupsko walnął ) no a teraz jeszcze śpi, ale już pewnie nie długo bo 8 zaraz 
NIe dopisałam wczoraj bo byłam zmęczona :
Nasturcja nie ma pokarmu ale walczą o niego 
Czy tylko mi sie zdaje ze ona jest tam gdzie Anoula w szpitalu? ;d
Cytat:
Napisane przez karinaa23
Hej kobietki  Nie było mnie ze dwa dni a tu tyyyyle naskobałyście ze już od godziny nadrabiam normalnie szaleństwo
gratulacje dla nowych mamusiek
 za opisy porodów wzruszam się i łzy lecą jak czytam jak zobaczyłyście swoje maleństwa... zaraz sobe wyobrażam jak za parę dni przytulę swoją kruszynkę
U mnie 4 dni do terminu porodu wg om... ale cisza nic się nie dzieje  gin kazała mi się stawić w szpitalu jak do soboty ne urodzę, jednak mam nadzeję że moja Marcelina nie będzie takm uparciuchem i wyjdzie bez przymusu...
Co do butelki to mam z lovi i na razie jedną, bo może Małej nie podejdzie.
Dziewczyny u nas też już był poruszany temat chrztu i mamy problem bo ja to chciałam zaprosić tylko na prawdę najbliższych za to teściowa naliczyła nam 40osób (np. Cioteczne rodzeństwo ze strony tż z os. towarzyszącymii) najtaniej w lokalu liczą min 60zl od osoby do teg wiadomo kosciół ubranko... nie wiem sama czy to moze mi się wydaje przesadą czy może tesciowa ma rację i takpowinno być...A u Was jak planujecie tez tyle osób będzie i jak cenowo to wygląda?ja na razie nie chce się kłócić ale mój tż już powiedział swojej mamusi że my robimy i płacimy i ona nam gości nie będzie wybierać 
|
U nas w restauracjach chcą od 55-60 ale w tym jest wliczone 1 i 2 danie kawa i herbata oraz soki do obiadu... wiec i tak tort musimy miec i w razie czego alkohol.. nam wyszło że ok 660 zł z naszymi goścmi by knajpka wyszła co dla mnie jes dużo bo za tyle to ja spożywkę na 2 miesiace kupie a tak serio to za 600 zł to ja w domu 10 imprez takich zrobie. Zwłaszcza ze co mi zostanie to sobie zostawie a nie wyrzuce. U mnie gdyby kontakty z rodziną Tżta były normalne to byłoby 20 osób. Z racji odpadnięcia kilku mamy 16 w tym 3 dzieci jedząca mniejsze porcje. Nie zapraszamy zadnych ciotek,wujków ani nikogo takiego bo chrzest dla mnie to bardzo rodzinna uroczystosc. będzie moja mama i moje cale rodzenstwo (w tym chrzestna) oraz chrzestny z partnerką i siostra tżta z mężem i dzieckiem. Nam w zupełności wystarczy. No i robimy tak jak dziewczyny pisały, bez zadnych ekstra płyt itd. Będzie obiad potem kościół a po kosciele coś na ciepło szybkiego, kawa i tort i do domu. U nas chrzty są mega późno dlatego nie widze sensu robienia w knajpie..........
PS. CZY U WAS NA CHRZCINACH, ale nie do obiadu! TYLKO po torcie BĘDZIE ALKOHOL? bo zastanawiam sie nad jakimś winkiem, ale nie wiem czy pasuje??
__________________
..
|
|
|