[2018070520180950]

Napisane przez Czarnulka7891

Też mniej wiecej przechodziłam przez taka sytuacje, ale my mieszkaliśmy razem.... Przez miesiąc miał urlop ode mnie... Wgl ze mna nie rozmawiał

przypomina mi sie

z ex ex tez mieszkalismy razem, potem mowil ze chcial ze mna byc ale mieszkac osobno tzn ze on sie do rodzicow chce wyniesc zpowrotem [phi ale doroslosc]
potem cos tam,. stale zmyslala, a on na baby latal po bokach ,
A on nie tylko mnie zdradzal bo i reke podniosl i strasznie sie klocil myslal ze bede chyba jego sluzaca czy co. Mi sie zdawalo wtedy ze zawsze jak sie razem zamieszka sa zgrzyty i sie kloci i ze tak ma byc. nieprawda... no i sie przeliczyl.
w koncu mieszkalismy niby dalej ale zerwalismy [tzn ja zerwalam bo on mnie blagal stale o wybaczenie a na drugi dzien wyzywal od debilek choc to on na boki latal ] ja bylam na skraju wyczerpania nerwow i sie spakowalam schowalam dume do kieszeni i znajomi mi pomogli sie wyniesc i podniesc.. a on jeszcze bezczelnie po 2 latach mi wysyla smsa czemu nie odzywam sie i wgl bezczelnosc.
niedojrzaly doopek byl i tyle.

takze mialam duze wahania zanim z Tż zamieszkalam bo sie balam ze znow beda takie akcje.

dzieka bogu z Tż mieszkanie to kompletnie inna bajka...

Napisane przez aassiiaa1988

chyba się przejdę do miasta.. paskudna pogoda, ale siedzenie w domu mnie dobija

idz, swieze powietrze dobrze ci zrobi.


u nas leje;/