2013-11-08, 12:27
|
#1
|
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 74
|
nie wiem jak to zrobic.
czesc dziewczyny, dlugo zastanawialam sie czy pisac tutaj i wylewac swoje zale, ale ostatecznie postanowilam napisac.
jakis czas temu zalozylam tutaj watek jak pokochalam niepelnosprawnego faceta, jestesmy razem ulozylo sie miedzy nami cudownie.
Problemem jest jednak siostra tz, nie akceptuje naszego zwiazku od samego poczatku. Nie mam z nia najlepszych kontaktow, ba prawie w ogole nie utrzymuje z nia kontaktu, ale... tz ostatnio zaproponowal kolacje rodzinna, w ktorej mialaby uczestniczyc i jego siostra, i nie jestem do konca przekonana czy to dobry pomysl i czy chce w niej brac udzial. Tak wiem, uciekajac nic nie zdzialam, ale nie chce tez siedziec przy stole z nia i sluchac jak mnie obraza.
tz twierdzi, ze kolacja moze nam pomoc sie do siebie zblizyc i bardziej polubic z jego siostra, ale.. juz nie raz probowalam z nia rozmawiac, aczkolwiek jej zachowanie mnie jeszcze bardziej do niej zniechecilo.
Podczas poprzedniego obiadu u rodzicow tz (w ktorym uczestniczyla i jego siostra) odczulam jej niechec do mnie. Gdy wzielam na rece jej dziecko tez szybko przyszla i postanowila mi wrecz sila wyciagnac mala z rak.
Sama juz nie wiem co mam z tym zrobic, to juz sie ciagnie i ciagnie. Rodzice tz rozmawiali z nia, (z nimi mam swietny kontakt) i nic to nie dalo. Nie chce ranic tz, ale ja nie chce jednak uczestniczyc w tej kolacji. Sama jestem w ciazy, chcialabym dla siebie, tz i naszego dziecka jak najlepiej, ale wiem ze bede musiala zjesc duzo nerwow przy tej kolacji.
Myslicie ze powinnam delikatnie zasugerowac tz, ze nie chce w tym uczestniczyc i szarpac sobie nerwow, czy powinnam z grzecznosci pokazac ze jestem madrzejsza i ustapic? 
PS: przepraszam za brak polskich znakow.
__________________
Gorzkie prawdy z trudem się połyka,
ale za to później korzystnie się odbijają.'
ślub cywilny - 23.02.2013
ślub kościelny - 17.08.2013
Edytowane przez justsmilee
Czas edycji: 2013-11-08 o 12:31
|
|
|