2013-11-11, 19:41
|
#4270
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 546
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 6
Cytat:
Napisane przez cherubinka
Poza tym coraz bardziej zaczynam się bać porodu. Jak czytam jakie szpitale do dyspozycji ma większość z Was, to mogę tylko pozazdrościć. To, że będzie bolało jest dla mnie oczywiste i czy rodziłabym w prywatnej klinice, czy "zwykłym" szpitalu, pewnie nie ma znaczenia. Jednak tu gdzie mieszkam jest jeden szpital i jego warunki pozostawiają wiele do życzenia. Nie będę miała możliwości dopłaty za lepszą salę (zresztą lepsza sala równa się tylko tyle, że jest się samemu w pokoju, no i pielęgniarki trochę lepiej traktują). Łazienka i tak jest wspólna na korytarzu, zero jakiejś prywatności  Nie ma też specjalnych pokoi do porodów rodzinnych, tylko sala z takimi jakby boksami. Poza tym wszystko zależy na jakie położne się trafi, a tych wrednych nie brakuje  No to się wyżaliłam.
|
Jak czytam o warunkach panujących w warszawskich szpitalach to zazdroszczę dziewczynom tam mieszającym, że mają je na miejscu 
U mnie, w miejscowych szpitalach warunki podobne, ale jestem prawie zdecydowana na poród w szpitalu ok. 60 km od domu. Raz, że warunki dla mnie lepsze, dwa - to szpital o III stopniu referencyjności, więc dziecko też w razie czego będzie bezpieczniejsze 
Cytat:
Napisane przez Roane
Jasne, brakuje żeby te wszystkie babsztyle zaczęły marudzić na porody rodzinne, bo "kiedyś to było nie do pomyślenia żeby chłop się plątał" i na znieczulenie "kiedyś kobiety bez znieczulenia rodziły" i w końcu wylądujemy w epoce kamienia łupanego, gdzie noży nie było i pępowinę trzeba było pewnie przegryzać. Pogięło ich i tyle.
|
Niestety takie teksty też padają. Niektóre baby zatrzymały się w czasach komuny i prezentują podejście - "bo one tak rodziły i jakoś przeżyły to teraz też można". Szkoda, że większość osób chętnie wozi tyłki samochodem, a przecież kiedyś prawie nikt nie miał auta i jeździło się wszędzie autobusami i pociągami 
Ostatnio usłyszałam podobny komentarz na temat szkoły rodzenia, bo przecież kiedyś ich nie było i kobiety jakoś rodziły...
Cytat:
Napisane przez magnusia
średnio w sumie... troche pomogła i podpowiedziała parę rzeczy ale i tak trzeba było włączyć leczenie farmakologoczne.
Teraz jest już OK od raku z kotą 
|
A co się z nią działo, jeśli można spytać? 
Niestety czytałam, że nie zawsze "zwykłe" środki zdają egzamin i konieczna jest farmakologia. Okaże się... My nie mieliśmy wyboru co do osoby behawiorysty/zoopsychologa, bo na miejscu jest tylko jedna taka osoba. Alternatywą były jedynie konsultacje przez maila, ale to jednak nie to samo co kontakt bezpośredni...
Cytat:
Napisane przez upadly_aniol00
Em ma napisała , że są po pierwszym karmieniu 
|
Super 
Cytat:
Napisane przez nattalli
Nie ma to jak wsparcie od matki;
-jak się czujesz?
-dobrze, troszkę mi krzyże dokuczają i łapie mnie czasem taka dziwna zadyszka ale ogólnie nie jest źle. Tylko dziwię się że to dopiero 7 miesiąc a jest mi coraz ciężej
-boli bo się nie ruszasz i wydziwiasz, jakbyś się ruszała to by Cię nic nie bolało. Ja jak byłam z Tobą w ciąży to w 9 miesiącu nosiłam worki z ziemniakami na plecach gdy była gospodarka i nic mi nie było.
Czasem gdy rozmawiam z moją mamą to mam ochotę się rozłączyć gdy pyta "jak się czujesz"
|
Wspaniałe podejście 
Mi się zdarzyło słyszeć teksty w podobnym stylu od teściowej. Jak to ona sobie w ciąży w moim mężem musiała radzić sama, bo teść był w delegacji i musiała się jeszcze córką zajmować
|
|
|