[_Lidia_]

Mam 16 lat i zastanawiam się czy dobrym pomysłem byłoby zrobienie sobie takiej fryzurki jak w załączniku.

Moje włosy są w kolorze gorzkiej czekolady przy głowie i jaśnieją oraz mlecznieją aż po końcówki. Nigdy jeszcze nie miałam na głowie pasemek, farby itp. Potrzebuję zmiany i bardzo chciałabym mieć coś koloru blond na głowie. Nie uważam, że każdy blond musi wyglądać jak u barbie.

Chciałam zrobić sobie 2/3 włosów na blond, a mianowicie zostawić ok 3cm od głowy (zabezpieczenie przed odrostami) i warstwę pod spodem niezafarbowaną. Resztę, tak z góry chciałam zrobić sobie jakimś jasnym, złocistym, ciepłym blondem.

Mam ciepłą urodę, kręcone włosy za talię. Czy będę żałowała? Jestem brunetką, jak myślicie czy bardzo zniszczy mi taki zabieg włosy? Panikara ze mnie w takich sprawach, ponieważ bardzo długo zapuszczałam włosy i są dla mnie w pewnym sensie fetyszem Dodam, że dosyć często prostuję lub suszę suszarką. Czy dobre kosmetyki załatwią sprawę? I czy kolor nie będzie mi się robił żółty?? I ostatnia rzecz, czy nie będę żałować, że tak wcześnie zafarbowałam włosy (wiek)?

Proszę o pomoc.