Ona brawa za ząbka

ale się umęczył Franuś zanim wyszedł. Przecież pediatra już kawał czasu temu mówił że ząbkuje maluszek. Że też to nie moze szybko wyjść
Dzoan dzięki za info o obniżce w Rosie

jutro gonie po puder i pewnie masę innych niepotrzebnych (narazie

) rzeczy. TZ za to mniej się cieszy
Mama u mnie jest. Fajnie

ale....
Juz po 15 minutach poprosiłam ją o chwile ciszy bo głowa mnie rozbolała od tych pisków. Oczywiście piski nie były Mai tylko mojej mamy

Tak zeswirowała na punkcie wnuczki że nie panuje nad sobą. Chodzi za mną wszędzie i patrzy. I dosłownie wyrywa mi dziecko z rąk. Przewijałam Maję to zdążyłam jej spodenki założyć i już cap na ręce

przy kąpieli 150 razy usłyszałam że ucho zamoczone. Jak Maja tylko zakwiliła jak ją usypiałam mama już stała za moimi plecami
TZ zaprosił na niedziele swoją matkę

Wyobrażacie to sobie? Obie gadające do Mai na maksymalnych decybelach? Obie chodzące jak "sępy" żeby chwycić dziecko na ręce i nosić, podskakiwać, bujać :strach-drzwi:
Już zapowiedzialam TZ że nikt nie będzie Mai nosił i nie będzie stado ludzi nad nią stało. Potem biedna usnąć nie może z tych emocji
