[Negrid]

Napisane przez senira666

według mnie klaps (ale nie lanie tylko taki bardziej symboliczny) nie jest zły . oczywiście używany tylko w ostateczności i bardzo rozsądnie właśnie dla podkreślenia wagi sytuacji ... nie wiem jak to do końca wytłumaczyć żeby nie wyszło że jestem za biciem dzieci ...

Ja Ciebie dokładnie rozumiem. Ale żeby nie było... mam znajomą, ma synka lat 5, dla mnie to on jest małym bandziorem. Tłucze mamę, tatę, brata, siostrę. Ostatnio rzucił zabawką w malutkie dziecko tej siostry. No mały terrorysta. Uderzy nawet pozornie obcych ludzi (nie domowników) To oczywiście drastyczne błędy rodziców w wychowaniu (bo najmłodszy i wszystko może) Jak tak patrzę na tę sytuację, oprócz tego że się we mnie krew gotuje to wiem że ja bym nie wytrzymała na miejscu tej matki, a ona z uśmiechem "no prosiłam, żebyś tak nie robił"

Napisane przez krolowa_nilu

I ja również!

Ostanio wszystkie nocki w miarę przespane, rano mnóstwo energii, gdyby nie ból żeber to żyć, nie umierać! Kocham ciążę
Dziś lecę do doktorka, sprawdzimy łożysko, pobierzemy GBSa, a potem romantyczna randka z TŻ (swoją drogą trochę to dziwne, najpierw będzie gapił mi się w krocze na fotelu ginekologicznym, a potem karmił szarlotką przy świecach )

Też marzy mi się romantyczny wieczór z mężem, ale on jest tak zalatany. Może dobrze, że przed Świętami coś większego wpadnie... później coś w okolicach lutego prawdopodobnie będzie zastój więc teraz nadrabia.

Byłam dziś rano w przychodni, najpierw u położnej pogadać (bardzo lubię tę osóbkę, ma fachowe podejście) a później u doktorka. Nie miałam USG (będzie za 3 tyg czyli w 33tc) ale za to ginek mnie wymacał i uznał, ze mała ma główkę na dole co mnie bardzo ucieszyło, bo cały czas była poprzecznie.

Emma teraz tylko zostało się cieszenie się sobą w domowym zaciszu.

Perfuzja 9 miesiąc ...