Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-11-25, 11:55   #2309
pilotka86
Rozeznanie
 
Avatar pilotka86
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: PL
Wiadomości: 997
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 7

cześć

Cytat:
Napisane przez lolita25 Pokaż wiadomość
Ja mam zwykłe miękkie z allegro i muszą mi wystarczyć, nie dam 100 zł na stanik do karmienia, i tak jak będę gdzieś wyjezdzać to wkładka i normalny a w tych do karmienia ma mi być w domu wygodnie
ja dam nawet 150, ale żeby był super dobrany i porządny. Ogólnie to nigdy nie żałowałam na dobrą bieliznę i nigdy nie miałam problemu żeby ją później zbyć nawet używaną. Nawet tydzień temu sprzedałam 5 swoich i mamy używanych staników.
Narazie się wstrzymuję, ale najprawdopodobniej kupię 3 sztuki, jeden gładki bezfiszbinowy, a dwa z fiszbinami: jakiś ładniejszy i jeden usztywniany.


Cytat:
Napisane przez senira666 Pokaż wiadomość
ja sobie nigdy nie pozwalałam i nie pozwalam żeby się ktoś przede mnie wpychał, czy to w kolejkę do kasy czy do labo. a argument że ma tylko jedną rzecz mnie nie przekonuje. albo ze do gabinetu tylko krew oddać - no a ja sobie siedzę pod drzwiami bo lubię ... zawszę się wtedy odzywam a jak trzeba to wykłucam.
ja na wpychanie też nigdy nie pozwalałam, co innego jak ktoś kulturalnie pytał to raczej zawsze przepuszczam.
Ostatnio u rodzinnej opadła mi kopara
Czekam sobie w dość długiej kolejce, po rozmowach dowiaduję się że dwie panie siedzą u lekarki już ponad pół godz. Z odgłosów wnioskuję że są tam przedstawicielki medyczne. Wyszły z gabinetu i kolejna osoba wchodzi. Za jakieś 10-15 minut wróciła jedna z nich i widzę że kieruje się do gabinetu więc ją zatrzymuję i mówię "haaaalo proszę pani tam jest pacjent!!!! proszę poczekać!!" i wyobraźcie sobie - kompletnie mnie zignorowała udała że mnie nie słyszy i nie widzi Nikt inny nie zareagował.
Wpakowała się do tego gabinetu nawet nie pukając Co prawda była tylko około minuty, ale co to za chamstwo żeby wchodzić podczas badania. To już kolejny raz kiedy byłam świadkiem chamstwa przedstawicieli medycznych pod gabinetami. Są bezczelni i z nikim się nie liczą a już najmniej z czekającymi pacjentami a jak potrafią udawać. Zawsze kiedy chcieli wepchać się przede mną to nie dopuszcałam do tego. Na takich dosłownie nic nie działa tylko chamstwo za chamstwo.
Zresztą pacjenci nie są lepsi, wchodzą do gabinetów nie pukając kiedy jest wizyta. Rejestratorki i pielęgniarki to samo W publicznych przychodniach to wręcz norma. Nie jestem wstydliwa, ale takie zachowanie doprowadza mnie do szału.

Cytat:
Napisane przez gosia261282 Pokaż wiadomość
Hmmm... dla mnie moze nie jest to jednoznaczne z maltretowaniem,ale uważam że klapsów nie powinno się dawać,bo jest to poniżające dla dziecka oraz uczy używania przemocy,tego że można coś osiągnąć siłą.
Mi samej zdarzyło się dać klapsa przez co miałam wyrzuty sumienia. Np była taka sytuacja,że moja Wiki,która była i jest grzecznym dzieckiem nagle idąc spokojnie obok mnie wyrwała się na ulicę i o mały włos nie doszłoby do tragedii. Wtedy nerwy poniosły i dałam na tyłek.
zgadzam się z gosią
Ja dostałam klapsa hmm a raczej klapką raz w życiu od ojca jak miałam 5 lat i pamiętam to do dzisiaj. Ten zawód, zawstydzenie, strach, ból, poniżenie.. W dodatku zrobił to raczej ze strachu, bezsilności i pod wpływem chwili (podobnie ja u Ciebie gosia, tylko że ja skakałam po wersalce i spadłam prawie doprowadzając do tragedii). Mama nie dawała nam klapsów, ale raczej potrząsała. Było to rzadko ,w starszym wieku i sytuacjach kiedy naprawdę zasłużyliśmy, nie mam o to do niej pretensji wręcz przeciwnie. Ale widziałam po niej że było jej głupio i miała wyrzuty sumienia później.
więc podsumowując nie uważam klapsów za maltretowanie, ale nie uważam też za metodę wychowawczą w ostateczności każdemu może się zdarzyć.
pilotka86 jest offline Zgłoś do moderatora