Witam sie w ten biały poranek
Po mojej tygodniowej nieobecnoći (poza meldowaniem, że żyjemy

) powracamy

Tż powrócił do pracy, więc wracamy do starego rytmu. W niedzielę mieliśmy chrzciny. Wszystko super się udało. Byłam w szoku, bo Mikołaj rozpłakał się tylko raz jak zadzwonili dzwonami na rozpoczęcie mszy a potem cały czas spał- nie obudziło go nawet polewanie wodą
Mikołaj dalej budzi się w nocy co 1,5- 2 godziny

Ale co dzień widać nowe umiejętności- wczoraj np. zaczął wyciągać rączki do zabawek, a 2 dni wcześniej zaczął się obracał z leżenia na pleckach na boczek

Także to mi wynagradza cierpienia nocne.
Wkurzam się na ten śnieg bo teraz
nie wiem czy mogę Mikołja tak zostawić na 2 godziny na balkonie???
co myślicie?
No i dziś Mikołaj obudził się obsikany po pachy, ale wcale mu to nie przeszkadzało bo gadaliśmy jeszcze pół godziny zanim się zorientowałam głupia
I dziś weszłam na wagę i o dziwo mam 2 kg mniej niż przed ciążą! jupi!!!!
To tyle u nas

Poczytałam tylko ostatnie 2 strony, ale teraz już bedę na bieżąco
dzoan- przykro mi czytać, ze u Was kiepsko
cynamonki- SUPER, że u Was lepiej!!! Trzymam kciuki za powrót do domku!!!!!!!