2013-11-30, 23:44
|
#1809
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 3 129
|
Dot.: Styczniowo - lutowe mamy 2013 (XII)
Cytat:
Napisane przez Kija80
Myśmy byli z młodą do kontroli, lekarka jak zwykle stwierdziła że chyba mam rację  i że to może mieć podłoże alergiczne. Osłuchowo ok, brak oznak infekcji, dziecko do obserwacji. Mamy się trochę poinhalować. Przy okazji, babka mówiła o łączeniu inhalacji (któraś z Was o to ostatnio pytała), z tym że u nas wchodzi w grę pulmicort i berodual. Zasadniczo powinno być oddzielnie bo leki mają różne działanie i powinno być z pół godziny przerwy. Ale część lekarzy dopuszcza łączenie u takich maluszków jak nasze - jeśli dziecko nie chce współpracować to lepiej żeby dostało wymieszane leki niż żeby przy drugim zastrajkowało i nie przyjęło go w ogóle. Bo są dzieci u których jedna inhalacja jeszcze jakoś przejdzie ale druga to już za dużo.
Żeby nie było za różowo - kiedy po wizycie odbieraliśmy Grzesia (czekał u babci) zasygnalizowali nam że się zaczął u nich drapać po plecach. Obejrzeli mu plecy i ma jakąś wysypkę. W domu go wyoglądałam i faktycznie się okazało że jest wysypany, a właściwie nie tyle wysypany bo nie ma punkcików tylko jednolicie zaczerwieniony, jakby się opalił na czerwono. Wczoraj tego nie miał... Wieczorem mu zmierzyłam temperaturę bo był ciepły, wyszło 38,2, przed spaniem zwymiotował i ogólnie nie wyglądał zbyt dobrze więc wysłałam go z mężem na całodobówkę. Tam się dowiedzieli że lekarz nie wie co to  Wygląda na to że wysypka jest alergiczna i nie ma związku z temperaturą ale najbliższe dni pokażą czy się coś nie rozwija i czy np nie jest to wyjątkowo nieksiążkowo rozwijająca się szkarlatyna czy inny syf. W każdym razie nie bostonka
Na razie oboje poszli spać i jest ok, trzymajcie kciuki żeby noc była spokojna, bez ataków kaszlu krtaniowego, gorączki i innych atrakcji...
|
Trzymamy 
---------- Dopisano o 00:44 ---------- Poprzedni post napisano o 00:41 ----------
Cytat:
Napisane przez sylwietta1988
ja tez granatowe, bo ma taką kurtke i czapencje granatowo-beżową z uszami  juz sobie wyobrazam jak wsytroje mojego misia w ten zestaw +czerwone (wsciekle czerwone) sztruksowe ogrodniczki
jak subtelnie 
kochana, ale to wyglądąło tak, jakby on z cąłym rozmysłem, celowo walnął w tą podłoge, przeciez siedziec umie a on sie po prostu "zamachnął" z cąłej siły i walnął łepetynką..... teraz to juz go chyba na krok nie odstąpię,,,, co to za pomysły mu przychodzą do głowy....
Jak sie trzymasz?
LADY, to co z Tamarką? 
|
Moja ma ostatnio jakiś głupkowaty wymysł i się odchyla do wyłu jakby chciała mostek zrobić. A najczęściej robi to w złości jak chcę coś zrobić a jej to się nie podoba. No normalnie masakra, nie wiedziałam że takie bunty będę już teraz przerabiać.
Szczerze mówiąc nie wiem jak to ugryźć i temu zaradzić.
|
|
|