Dot.: dziwne zachowanie ze strony nauczyciela
Ja mam akurat tak, że żaden nauczyciel, trener czy profesor, choćby nie wiem jakim był ideałem, nie ugiąłby mnie. Gdy nie życzę sobie pewnych zachowań, jasno daję to do zrozumienia - nie uśmiecham się, nie przymilam, nie staram się przypodobać. Tak po prostu... ignoruję aż do skutku. I szczerze? Tobie też bym to radziła. Jakby mi kazał patrzeć sobie w oczy to od razu bym mu coś odpowiedziała.
Podobają Ci się te zajęcia - okej. Nie ma innego prowadzącego? Jeśli nie, tak jak pisałam - ignoruj typa i rób swoje, czyli ćwicz i postaraj się skupić na innych osobach - nie na nim.
|