Dot.: Problem ze współlokatorką
Zostaje Ci trzymanie wszystkiego pod kluczem.
Ciekawe jak długo będziesz czuć się komfortowo mieszkając jak w oblężonej twierdzy.
Ja bym tam zmieniła lokum albo współlokatorów.
No ale jeśli z jakiegoś powodu chcesz tam zostać to radzenie sobie z nią musisz sobie po prostu wrzucić w koszta bytowe.
Psikusy możesz jej robić, ale podejrzewam prędzej zmęczy to Ciebie niż ją. Poza tym jeśli niechcący zrobisz jej w ten sposób krzywdę ryzykujesz problemy z prawem.
|