[Amiszonowa]

Jejku. Moje życie przeturlikało się z górki i obróciło o 180 stopni. I to tak niespodziewanie i szybko.

Dzisiaj okazało się, że jestem beznadziejna w tym. Nie wiem jak sobie poradzę w maju. Nie znam się na tym ani trochę a do tego wcale mi się nie chce robić nic w tym kierunku.
Nie wiem gdzie spędzę sylwestra. Miesiąc temu byłam pewna, że spędzimy go razem. A teraz to jedna wielka niewiadoma. Pewnie gdzieś się schleję, zadzwonię do Ciebie po północy i zapłaczę Ci w słuchawkę.
A Ty, jak piszesz mi takie rzeczy to mam ochotę, żebyś zrobił mi dobrze i zniknął. Jestem zboczona