2013-12-09, 13:44
|
#404
|
|
Gang Iren
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Poznań/UK
Wiadomości: 52 313
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 8
Cytat:
Napisane przez kukurydzianaa
Czy ktoś oprócz mnie łapie jakąś jesienno-zimową chandrę? Zastanawiam się, czy mój mocno obniżony nastrój od jakiegoś czasu ma związek z ciążą/hormonami czy to przez pogodę
|
Taaaa,ja łapię,ale wciąż próbuję z nią walczyć i czasem na trochę uda się przepędzić.
U mnie to wiem co to jest. Ciągle coś mnie boli,po nocach nie śpię,więc jestem nieziemsko zmęczona. Poza tym uwielbiam być w ruchu,nie lubię ciągle siedzieć w domu,a przez moje samopoczucie raczej innych opcji brak 
Cytat:
Napisane przez isia4891
Uważam że to wina rodziców że tak dzieci rozpieszczaja, wiem że często rodzice chcą by dzieci miały wszystko, ale skoro teraz chcą np ferbi czy jak się to pisze za 260 zł to co w przyszłym roku sobie zażycza .
|
To chyba nie do końca tak jest.
Moja córa dostanie furbiego. Chciała i dostanie. Niby jest już duża,ale skoro ma ochotę jeszcze się bawić,nie będę jej skracać dzieciństwa.
Ma trochę droższych zabawek,jakieś konsole,hulajnogę z napędem itd,bo czasem dostaje właśnie jeden większy prezent czy np na komunię uzbierała trochę kasy i wybierałyśmy co kupić. Gorsze dla mnie jest kupowanie non stop dziecku co tylko palcem wskaże,nawet takich drobiazgów. A jeśli dziecko marzy o czymś droższym to dlaczego nie kupić z jakiejś okazji,jeśli rodzica stać czy jest to np składkowy prezent.
Cytat:
Napisane przez mengazhu
Właśnie! U nas furorę na każdym etapie robią naklejki. ZAWSZE. ja dostaję później ☠☠☠☠☠☠☠ca  bo np. naklejka jest na świeżo umytym oknie  Wydzieliłam mu kont, szafę na której może naklejać, zrywać, przeklejać. Nie wcinam się mu tam. Część z Was, ta która kupuje nówka funkiel mebelki dostałaby zawału 
Jak sie uczył siku robić to naklejka była nagrodą dla nocnika. I na nim wszystko co tylko może być 
I z takich nigdy nie nudzących się prezentów to są balony  I znów mnie szlag trafia  Bo to kurzołapki są. A jeszcze nauczył sie na nich pierdzieć   cykr na kólkach. Ale szczęśliwa mina - bezcenna 
|
Młoda już teraz mniej,ale też były wyznaczone miejsca gdzie mogła przyklejać. Chłopakom też pozwolę wyklejać u siebie w pokoju. I na ścianach zrobię im taką tablicę samoprzylepną,żeby mogli sobie bazgrolić.
Najważniejsza jest radość dziecka. Ja nigdy nie traktowałam domu jak muzeum,więc mało mnie to rusza,z drugiej strony Wiki w sumie jakoś nie niszczyła.
A jeszcze jeśli o prezenty chodzi to kilka razy nie trafiłam z prezentem dla dziecka kuzynki,bo :ciastolina zła,bo tyle po tym sprzątania,instrument do grania robi hałas,w grę planszową to trzeba z dzieckiem grać,a ona nie lubi itd...
A własnie przy okazji plastelin opowiem wam coś z czasów gdy Wiki miała jakieś 5 lat. Wiki bawiła się plasteliną,a ja chyba obiad robiłam. Na stole gdzie sobie lepiła stały w miseczce draże kokosowe. Po jakimś czasie przychodzę do pokoju i chciałam sobie tą drażę zjeść,włożyłam do buzi,a to była... kulka plasteliny! Ona zjadła te wszystkie draże i nakulała pełno kulek do tej miseczki,które do złudzenia przypominały te draże
__________________
We all find time to do what we really want to do...
Edytowane przez gosia261282
Czas edycji: 2013-12-09 o 13:47
|
|
|