czy ten zwiazek ma prawo przetrwac?
Hej,
pogubilam sie troche i potrzebuje Waszej rady.
Na poczatku lata zakochalam sie w kims z pracy. Imponowal mi i lntelektem i bylam ciekawa jaki jest prywatnie. Pod koniec lata udalo nam sie w koncu ze soba wyjsc i od tamtej pory zaczelismy sie spotykac. Nie mniej jednak nie bylam od poczatku przekonana czy to jest to. Chlopak jest bardzo troskliwy i ogarniety, ale dosc cichy i niestety brakuje mu poczucia humoru. Ja jestem dosc rozgadana i wesola ale przy nim gasne. Nasi znajomi uwazaja ze przede wszystkim z tego powodu do siebie nie pasujemy. Myslalam ze to kwestja czasu ale powoli zaczyna mi to przeszkadzac. Czy zwiazek ten ma szanse przetrwac? Wiem, ze zarazktos napisze ze jak kocham to tak,ale po 3 miesiacach ciezko mowic o milosci. Czuje sie do niego bardziej przywiazana ale niestety widze tez inne rzeczy, ktore mi przeszkadzaja np. jego balaganiarstwo. Zawsze wyobrazalam sobie siebie w wesolym zwiazku, gdzie obydwoje potrafia sie smiac czasem z glupot do lez. Probowalam z nim o tym porozmawiac, ale jak sam stwoerdzil, rzadko sie usmiecha/smieje. Posiada jednak sporo cech, ktore pozwalaja zbudowac solidny zwiazek, nie kloci sie, jest pomocny, troskliwy i godny zaufania, tego brakowalo w moich poprzednich zwiazkach. Boje sie przekreslic ta relacje, bo jest nudna. Jak Wy myslicie, czy to moze sie udac? Bede wdzieczna za kazda rade. Dziekuje i pozdrawiam.
|