|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 13 215
|
Dot.: karmienie piersią
Cytat:
Napisane przez pamelaamela
Pozwólcie ze nie będe zakładać nowego wątku. Mam pytanie, co przyjmowalyście, jaką diete stosowałyście w momencie kiedy miałyście niewystarczającą ilość pokarmu ?
|
-częste, ale małe posiłki
-dużo wody mineralnej
-herbatki Bocianek z Medela na poprawę laktacji
-masaż piersi
-ciepłe okłady, termiczne nakładki na piersi
-częste przystawianie piersi "na żądanie" (przez 1,5 miesiąca po czym dziecko odrzuciło pierś)
-ściąganie mleka laktatorem
-starałam się być wyspana, rozluźniona
i co?
minęły już 3 miesiące od porodu cc a ja mam tyle pokarmu, że starczyłoby ale na wyżywienie .....KOMARA!
Miałam poród cc, po którym na dobe byłam rozłączona z dzieckiem. W tym czasie pielęgniarki karmiły córkę co 3 h butelką z MM. Kiedy do niej dołączyłam od razu uczyłyśmy się jeść z piersi. Załapała, pięknie ssała. Ale pediatra już w szpitalu powiedziała, że mam dokarmiać, bo małej spada waga. Póżniej na obchodzie usłyszałam od lekarza, że na 4/5 dobe mam się spodziewać nawału mlecznego. Miałam ale w zamian miękkie piersi. W domu postanowiłam wziąć się ostro do roboty. Odrzuciłam mleko MM i jechałam na KP. Córka wisiała na piersi nawet po 1,5h. Jaka byłam dumna i to uczucie takie swędzenie brodawek podczas ssania. Niestety po każdym karmieniu płakała, dość mocno. Musiałam dopajać ją MM, dopiero wtedy uspokajała się. Wtedy to było 50 na 50%. Z ciekawości ściągałam co jakiś czas mleko. To z dwóch piersi w sumie miałam średnio po 50 ml.Stosowałam powyższe metody aby pobudzić laktację, niestety częste przystawianie dziecka do piersi spowodowało u mnie odwrotny skutek. Dziecko po upływie ok 1,5 miesiąca coraz niechętniej chciało łapać piersi. Nie chciało jej się tyle męczyć języczkiem i dostawać znikome ilości wiedząc, że jest coś takiego jak butelka. Dochodziło nawet do takich sytuacji, że jak podstępnie wyciągałam jej smoczek i dawałam pierś to ona pociumkała chwile i nagle podnosiła brew dając znak, że coś jest nie tak. Od razu wypluwała sutka, płacz, zanoszenie się a jak dawałam jej butelkę z mlekiem to z zachwytu prawie dławiła się. Kilka razy już na sam widok mojej piersi zaczynała płakać. Stosowałam nawet nakładki na sutki aby oszukać małą, ale ona nie jest głupiutka nie chciała przez nie ssać. Do tej pory mam całe opakowanie wkładek laktacyjnych-nie przydały się, nic mi nie wyciekało. Przez 1,5 miesiąca od porodu starałam się bardzo wywalczyć samo KP, ale później psychicznie nie miałam już siły.Nie widziałam efektów, mała przy każdej próbie zastąpienia MM KP-em, płakała i była niespokojna.Niestety nie miałam też wsparcia. Moja mam z którą mieszkam utrudniała mi kontynuowanie KP. Darła się na mnie, że męczę dziecko piersią, po co jej wpycham cycka jak nie mam mleka, że przeze mnie dziecko będzie nerwowe. Wmawiała mi płaskie brodawki i że córka nie lubi mojej lewej piersi. Na wiadomość (byłam wtedy przeszczęśliwa), że udało mi się ściągnąć z 2 piersi 60 ml usłyszałam "oj, to jak tak będzie za miesiąc to w końcu przejdziesz na mieszanke?". Zatem walczyłam nie tylko z KP ale i z moją mamą. Być może ciut tu jej winy, bo się wkurzałam na nią a stres źle wpływa na KP. Na dzień dzisiejszy (jestem ponad 3 miesiące od porodu) walczę ale już o utrzymanie swojego mleka, gdyż mi czasami nawet maleje. Ściągam je laktatorem (I po nocy -góra 20 ml w godzinkę,kolejne w ciągu dnia to 5-10 ml). Chce córce podawać każdą ilość mleczka, nawet tak znikomą. Wkropuje tam Biogaie bądź witaminkę D. Czasem próbuje przystawić małą do piersi ale ona już traktuje sutek jako zabawkę do pomiziania języczkiem. Przyznam się szczerze, że płakałam nie raz. Boli mnie to, że córka mnie odtrąciła i zazdroszczę innym kobietom, które bez problemu karmią piersią. Też tak chciałam, poczuć tę bliskość, więź z dzieckiem i liczyłam w pewnym sensie na zaoszczędzenie finansowe a tak wywalam miesięczne na mleko ok 200 zl.
Przepraszam, że się nieco wyżaliłam, ale jest mi z tym źle. Niby się z tym pogodziłam, ale jednak nie do końca. .
__________________
Zmieniaj swoje życie
|