[gojka24]

Napisane przez LadyWhisper

U nas bezdechy nie wystepuja, za to mlody bardzo kaszle po odciaganiu


Wysłane z mojego HTC ChaCha A810e

Dziękuję za odp, dla mnie to bardzo ważne.. a jakoś żadna nie odpowiada....hmmm chyba nie mam siły przebicia po powrocie

Napisane przez ILLUSION

Lady współczuję bardzo tego przeżycia z upadkiem Pietraszka. Dobrze że ząbków nie wybił. Córeczka mojej kuzynku tak niefortunnie upadła raz że wybiła dwie górne jedynki i bidulka tak musi chodzić szczerbata aż jej stałe wyrosną a ma dopiero 2 latka.
A oparcie od kanapy mi się wydaje czy tam na górze nie jest gładkie? Pitraszko coś zmajstrował? Bo mi Igi pogryzł całą kanapę i odrywał skórę...czeka mnie tapicerowanie ale jeszcze się powstrzymuję bo boję się że nową też zniszczy.


O to to, u nas to samo.

Jak miałam 9 lat i stałe jedynki bawiłam się z braćmi w ganianego.. Młodszy miał wtedy 4 lata i chodził w samych rajstopkach, które zawsze wisiały mu w kroku a w stopach ciągnęły się kilometrami... Uciekałam przed starszym.. Omijając młodszego jedną nogą stanęłam na rajstopę a drugą pod nią włożyłam... Upadłam.. Śmiałam się z tego długo, dopóki siostra nie powiedziała, że chyba zęba złamałam.... Bałam się strasznie do dentysty pójść i dopiero jako nastolatka zrobiłam tego zęba.... Kasy poszło... O matkobosko.... Niestety już pomału zaczyna się odróżniać ta doklejona część. Chciałam implanta zrobić, ale 4.5tys... No i boję się, że jak go ruszę to może się nie utrzymać i będę chodziła bez jedynki.... Ale że narazie nie ma na to kasy to problem rozwiązany, chodzę z tym co mam

Napisane przez hje

Nie było chyba wrzucane.
https://wizaz.pl/forum/showpost.php?...postcount=2624

Popłakałam się...Podziwiam Cynamonową za tyle siły... Ja po tych zapaleniach płuc nie dawałam rady psychicznie, a przy Adasiu to mały pikuś.... Oby już wszystko było dobrze.... A tak przy okazji, czy mi się tylko wydaje czy Cynamonowa była z nami na naszym wątku w poczekalni??

Lecę fewciować chałupę, b zaraz znowu kurz się zbierze i lipa będzie....