[Karolinek1987]

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;44163666]Karolinek no u mnie właśnie już wszystko jest i mój instynkt macierzyński też hula jak szalony, ale do ślubu mam nadzieję, że nie będzie fasolki

[/QUOTE]

to musisz się teraz pilnować, a potem puścić wodze wyobraźni

---------- Dopisano o 10:52 ---------- Poprzedni post napisano o 10:51 ----------

Napisane przez BuryKotZPiwnicy

Jesli chodzi o stabilizacje to no coz... Tak naprawde stale sie kontrolowalam, wazylam co tydzien, dwa i zawsze cos tam cwiczylam. Ale jadlam raczej co chcialam tylko w okreslonych ilosciach.

a dalej obliczałaś ile masz kcal, węgli, białek itd?

---------- Dopisano o 10:55 ---------- Poprzedni post napisano o 10:52 ----------

[1=d1b06f3951e378bb3fdc337 11a759ec9373c9f74_6556ad7 364f3f;44164051]No Bury Kocie to szacun :P ja dzisiaj to już na 1.000.000% ćwiczę, bo mam 4 dni przerwy i dzisiaj prawie żadnych spadków - nawet niestety małe wzrosty w obwodach... Nic to, trzeba się wziąć ostro, chociaż przed świętami będzie ciężko - gotowanie tych wszystkich pyszności, próbowanie... Mmmmm...

STOP! Już nic nie piszę bo się nakręciłam
[/QUOTE]

wiecie jak mnie te święta przerażają...serio
zaczyna się od piątku-wigilia w pracy, potem 50 urodziny mojej matki chrzestnej, w sobotę wigilia u cioci, w weekend pieczenie pierniczków z dziećmi, w poniedziałek pieczenie placków-zawsze się obliże jakąś masę czy coś podje, a we wtorek to już same wiecie...a do sylwestra to lodówka i spiżarnia będą pełne na maksa
macie jakieś sposoby, żeby za dużo nie zjeść?