Witam,
Otóż jak w temacie. Była mojego obecnego chłopaka z którym była parę lat zerwała z nim w dość brutalny sposób, po prostu wyjechała i przestała się odzywać. Tż bardzo to przeżył, skonczylo sie jeszcze gorzej, odwiedził ją w miejscu zamieszkania i zastał z innym chlopakiem, wiadomo milo sie to nie skonczylo.
Jakos sie rozeszlo po kosciach. Tż znalazł mnie i ona zaczela jakby szukac kontaktu, najpierw przez siostre, ktora napisala do tz co slychac, chociaz wydaje mi sie to nie na miejscu... Później nagle wspolny(ich) kolega z dawnych lat to samo pytanie wspominajac w swoim pytaniu o mnie

. A na koncu po jakims czasie ona zaprosiła go do znajomych .Dzisiaj tż powiedział mi, że siostra bylej znowu sie odezwała w sprawie ksiazki tż, czy moze chcialby ja odzyskac ?(rozumiecie po paru latach nagle ksiazka

) nie zrażona, że poprzednia wiadomość od niej tż zignorował. Troszkę jestem zdegustowana tymi subtelnymi próbami. Dodam, że ta byla jest mężatka(z resztą od niedawna z tego co mi wiadomo), ale po prostu zastanawia mnie po co te węszenie? Mnie to irytuje, bo się przypomina mojemu tż, gdzie mówi mi ze ma to gdzies i olewa, ale wiadomo ,że w malym chociaz stopniu to rusza. Po co to przypominanie o sobie po takich uprzednich akcjach ? Dodam jeszcze,że w moim poprzednim zwiazku byla sytuacja niemal identyczna była zaczela pisac i dzwonic to tż i... wrócił do niej. Wiem, że sie tak nie stanie, bo tż mocno mnie kocha i okazuje mi to na kazdnym kroku,ale po prostu dziwi mnie takie zachowanie. Ja nie mam ochoty utrzymywać kontaktow z moim bylym i nie robilabym jakis krzywych akcji, bo niby po co ? Jak myslicie co kieruje byłymi ?
