Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2013-12-18, 01:58   #29
grubella
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-11
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 5 995
Dot.: Jak dać sobie radę mieszkając z obcą osobą?

[QUOTE=Cynia03;44205718]Sluchaj, chyba kazdy, kto nie chce mieszkac za kotarą i nie chce rowniez, zeby wspollokatorzy slyszeli owocne nocne wojaże z ukochanym czy tez rozmowy z rodzicami, prawda??? Co to w ogole za pytanie !!
Drzwi moga stac nawet na dole w piwnicy. Chodzi o sam fakt jej egoistycznego podejscia, ktore polega na tym, ze jej tak wygodnie. Ja tez nie musialam sie fatygowac i moglam sobie kawałek szmaty powiesic w futrynie, ale chyba mialam na uwadze to, ze ona niekoniecznie musi slyszec, jak sie drapie po dupie
Nie wiem skąd w kazdym tyle jadu !
Ze biedna ona, bo musi ze MNĄ mieszkac
I ze ja okropna, bo to moja wina.

Pracowalam przez rok, zeby moc wyremontowac pokoj ktory wygladal bardzo slabo. Wlascicielka oddaje nam to 'w swoje rece'.
Remontowalam rowniez czesci wspolne , ktore nie nadawaly sie za bardzo do uzytku (np lazienka).
Nie podziekowala nawet, trudno, moze tak ja wychowali
Ze niepotrzebny odkurzacz, pralka, sztucce, czy kubki, trudno
Ale chyba nie ma nic gorszego, niz podła atmosfera w domu, nie do uleczenia i brak mozliwosci wyprowadzki przez nastepne pol roku.
No moze poza tym ze slucham jak sie zalatwia na zmiane ze swoim chlopakiem, bo kibel mam pod drzwiami, ale drzwi od kibla z dziura, to w koncu dalej drzwi i po co je zmieniac

O to wlasnie podejscie mi chodzi. Zero wkladu wlasnego w to, zeby bylo lepiej i przyjemniej. Dodajac wszystko, co napisalam w pierwszym poscie

---------- Dopisano o 02:07 ---------- Poprzedni post napisano o 02:05 ----------


Masz wobec niej roszczenia jakby była twoim partnerem życiowym z którym się chcesz dorabiać regałów i zastawy i wić gniazdko.

Ja ją rozumiem , że nie chce wchodzić w koszty gdy mieszkanie nie jest jej.
Jak potem podzielić ten odkurzacz czy pralkę gdy któraś zechce się wyprowadzić?
To wychodzi , że także drzwi od kibla trzeba zmienić/kupić?
grubella jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując