2013-12-21, 21:04
|
#1
|
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 13 551
|
Zero słodyczy w zapachu
Postanowiłam stworzyć wątek na wzór założonego niegdyś przez Redhaired Witch, bo szukam czegoś, a nie wiem gdzie uderzyć 
Fragranticę przekopuję, ostatecznie wszystkie tropy i ścieżki prowadzą mnie z powrotem na początek drogi...
Chętnie zamówię próbki i udam się w odpowiednie miejsca ( ) będąc w stolicy, mam nadzieję, że naprowadzicie mnie na właściwą ścieżkę.
Szukam zapachu:
niesłodkiego! - żadna ambra, migdały, rodzynki, oudy, żywice, miody, bakalie, nawet orzechy laskowe w składzie nie wchodzą w grę (chyba, że są zupełnie niewyczuwalne )
ziemistego, coś w stylu Guerlain Vetiver, który jednak jest dla mnie wciąż za słodki
chętnie z nutami skórzanymi, ale bez przesady - wszak nadają słodyczy - patrz Dzing!
świeżaków nie toleruję, żadnego ozonu, ogórków, Cool Water 
kadzidlany, owszem - z tym, że w pewnej ilości potęguje słodkość 
może być na swój sposób otulający, ale na wzór Encre Noire i Paper Passion (w przypadku drugiego - ambra wśród nut, ale dla mnie całkowicie niewyczuwalna);
nie w typie "zapachu świeżości, prania itp."
Black Tourmaline był za bardzo iglasty
Encens Flamboyant za bardzo spalony
Kinsky mógłby być drogowskazem, choć to wciąż nie to, może coś uda Wam się wytypować 
Pomożecie?
__________________
Książką można czytelnikowi głowę, owszem przemeblować o tyle, o ile jakieś meble już w niej
przed lekturą stały.
ROZLICZENIA: klik
Edytowane przez dottoressa
Czas edycji: 2013-12-21 o 21:27
|
|
|