|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 870
|
Dot.: Rozstanie z facetem XXVIII
Cytat:
Napisane przez kaguya
Dziewczeta kochane, opuszczam ten watek, bo...juz nie rozmyslam, nie doluje sie, mam nowa fascynacje. Nawet jesli nic z tego nie bedzie, to juz nie bede wspominac P.
Zycze spokoju, wiary w siebie i duzo slonca 
|
Kochana gratuluję ale i trochę zazdroszczę. Ja chyba jestem beznadziejnym przypadkiem i nigdy tego wątku nie opuszczę
Cytat:
Napisane przez Amiszonowa
Słuchajcie, muszę tu dołączyć bo sobie nie radzę. Myślę, że jestem w trochę gorszej sytuacji niż wy, bo to ja w duzej mierze zniszczyłam ten związek. Mój eks zawsze był dla mnie dobry, nigdy nie robił mi na zlosc, nigdy w grę nie wchodziła inna dziewczyna. U nas role są odwrócone bo ja chcę wrócić teraz a on NA RAZIE nie bardzo.
Dziewczyny, ja wiem co mam robić - skupić się na sobie, być szczęśliwa sama dla siebie, ale kiedy widzę jak wszyscy są razem szczęśliwi, wszystkie moje przyjaciółki z chłopakami to nie umiem żyć. Nie mam nawet z kim iść na sylwestra. Są dni kiedy jest ok, a sa dni kiedy jestem rozbita i rozryczana, jeszcze na dodatek do jego telefonu - co go mogło utwierDzić ze wcale nie jest ze mną lepiej. I jeszcze paradoksalnie co gorsze on mi nic złego nie zrobił i nie mam do niego żalu, jedynie miłość a siebie nienawidzę...
|
Ja też mam wrażenie, ze ja zawaliłam, choć wszyscy mi mówią, ze o on jest niedojrzały. Ja sama mam mętlik w głowie. Jednak nie powinien zrywać w taki sposób (zrywać, potem wracać, by znów zerwać w samochodzie w czasie jazdy), prawda? Nie powienien od razu (następnego dnia) spotykać się z inną, prawda? Nie powinien deklarowac uczuć, pokazywać że kocha, by potem powiedzieć ze nie kocha, prawda? Zerwanie wcześniej z inną zaręczyn też dobrze o nim nie świadczy, prawda? Potwierdźcie mi, bo dostaje juz kręćka, ze moze to ja zepsułam i straciłam miłość mojego życia.
Cytat:
Napisane przez Gazelka007
Tak, to wieczne rozkminianie! Ja też wiedziałam, że dobrze zrobiłam, ale ciagle o tym myślałam i analizowalam, sama nie wiem po co skoro wiem, że bym nie wróciła za nic! Chyba dlatego, że był moim przyjacielem i najbliższa mi osoba tutaj za granica i tak bardzo sie z nim zzylam...
Cóż, teraz mi to przechodzi... Bałam sie, że napisze do mnie na Święta i coś we mnie drgnie, ale cisza, chyba zrozumiał, że nic nie zmieni i musi uszanować moja decyzje i to, że mam już swoje zycie... Wigilie spędziłam w gronie znajomych i nawet nie było czasu na rozmyślania o tym, że w tamtym roku byliśmy tylko we dwoje, razem gotowaliśmy...
Przeszło mi przez głowę wysłanie życzeń, ale wiem, że zrobiła bym mu tylko przykrość, bo co - wiem, że te Święta są dla niego ciężkie... A zreszta od dłuższego czasu jest brak kontaktu i niech tak pozostanie, lepiej dla mnie i dla niego...
A zreszta jest juz od dłuższego czasu ktoś inny, na kim mi bardzo zalezy i kto mnie szanuje i czuje sie szczęśliwa
Myśle, że jeszcze trochę i uciekam z tego wątku, choć lubię tutaj wchodzić i podczytywać, dużo mi to dało
Wesołych Świat dziewczynki!  Świętujcie i nie myślcie o byłych! ;-)
|
Mnie dobił mały szczegól - mój ojciec (kontakty biznesowe) dostał smsa z życzeniami od jego brata ciotecznego z podpisem "G. z rodziną". Brat eksa spotykał sie z dziewczyna tyle co my i teraz ona jest w ciąży, byli razem u niego na swięta, są właśnie rodziną a ja.... najciekawsze że na mojego smsa w życzeniami ten brat nie odpisał, choć sie znamy...
Też boli mnie, ze ciągle jestem sama, a inni święta spędzaja z druga połówką. Niestety ja oprócz internetu nie mam gdzie poznac, a tam...cóż, porażka na całej linii. Niestety nie przyspiesza to "zdrowienia" z eksa a nawet przeciwnie.
|