Dot.: Coraz bliżej Święta! Kochamy Święta Bożego Narodzenia cz. V
Ja jestes jakos tam zadowolona. Tylko TZ chory...
Poza tym poklocilismy sie w Wigilie, i boje sie ze tak bedzie co roku (a co dopiero jak bedziemy mieli dziecko...) poklocilismy sie o podzial spotkan wigilijnych. I wyszlo tak zeby kazdemu dogodzic ze trzeba bylo jezdzic w ta i spowrotem "na chwile" bo jego rodzina sie obrazi...tragedia. Oni sa bardzo rodzinni, cala rodzina sie zjezdza z 20 osob i cale swieta siedza...niby fajnie ale to jest bardzo meczace... I musimy tam byc bo tak bylo zawsze...tylko tz juz nie jest dzieckiem... Dodam ze to samo jest w wielkanoc. 
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.
|