Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-11
Wiadomości: 40
|
Dot.: Profil humanistyczny w LO - żałuję tego wyboru...
Może opowiem swoją historię. Byłam dzieckiem o skłonnościach artystycznych - jeśli tak to można nazwać - interesowałam się językami obcymi, literaturą, malarstwem, historią.
Trafiłam do bardzo dobrego gimnazjum, do najlepszej klasy, ale jednak ukierunkowanej dość ściśle - i to właśnie nauczyciele od biologii, chemii, matematyki okazali się najlepsi. Miałam te przedmioty na naprawdę wysokim poziomie, ale radziłam sobie dobrze. Skłamałbym też, gdybym napisała, że ich nie lubiłam, bo rozwiązywanie zadań z matematyki, czy chemii sprawiało mi frajdę.
Jednak nie byłam zbyt ambitna albo/i nie wierzyłam za bardzo w siebie i profil humanistyczny był dla mnie oczywistością. Z dwóch względów. Po pierwsze, tym się interesowałam, chciałam być dziennikarką i tylko dziennikarką, chociaż kompletnie nie miałam ,,prawdziwego" pojęcia o tym zawodzie i studiach, po drugie bałam się, że nie poradzę sobie na przykład z fizyką na mat-fizie, a na biol-chemie z nawałem materiału z tych wiodących przedmiotów (biorąc pod uwagę moje niezbyt duże zainteresowanie tymi przedmiotami). Dlatego bez większego zastanowienia poszłam na humana.
Gdybym patrzyła wtedy bardziej trzeźwo na świat (czego ciężko wymagać od 16 latki) i była mniej leniwa, pewnie zaryzykowałabym z którymś ze ściślejszych profili. W końcu, dziennikarzem można być nawet i po studiach medycznych. A w życiu różnie bywa i warto mieć różne punkty odniesienia. Ale wtedy myślałam zupełnie innymi kategoriami...
Niemniej, bardzo miło wspominam 3 lata humana, bo miałam świetne nauczycielki od historii, polskiego i angielskiego, nie wspominając o ludziach, których poznałam
Tylko teraz siedzę na studiach bez większych perspektyw. Nie przeczę, że rozwijają intelektualnie i dają jakieś podwaliny do dalszego działania, ale nie mam pojęcia, czym się zajmę w przyszłości. Dziennikarskie plany trochę się przerzedziły, wolałabym coś konkretniejszego studiować, a jak wspomniałam wyżej do pisania przede wszystkim potrzebny jest talent. Nie mam jednak pojęcia, co innego miałabym studiować - jestem dobra z wielu dziedzin, ale z żadnej na tyle, żeby ją obrać i dokładnie kształcić. Przynajmniej jeszcze nie odkryłam swojej najmocniejszej strony... może za dużo analizuję Jednak nie uważam, że nie dałabym rady zdać po tym moim humanie czegoś ścisłego. Ale ja się obudziłam trochę za późno.
Trochę elaborat mi wyszedł, a jakie z tego wnioski? Że jeśli to czytacie i się wahacie, to znaczy, że powinniście spróbować wybrać tę matematykę, chemię, czy biologię...
Z matmą to i na prawo możecie kandydować.
Edytowane przez wyjatkowozimnymaj
Czas edycji: 2013-12-28 o 13:08
|