Dot.: poszedł na imprezę. Czy słusznie panikuję?
OMG, wytłumaczcie mi proszę, co to znaczy, że się partnerowi czegoś ZABRANIA i jaki to ma sens? Naprawdę nie ogarniam tego.
Mogę powiedzieć facetowi, że martwi mnie jakaś impreza i będzie mi przykro, jak tam pójdzie, ale daje facetowi wolną rękę. Przecież danie wolnej ręki wyraża sto razy więcej niż zabranianie. Wtedy od razu widać, jak partnerowi na nas zależy i czy liczy się z naszymi uczuciami.
Autorko, wiem, że to oklepane, ale jak nie ufasz mu to mąki z tego chleba nie będzie. Nie upilnujesz faceta przez całe życie. Świadomość, że Twój partner nie zrani Cię, nie będzie flirtował itp, nawet gdy znajdzie się w towarzystwie samych piękności (czy też eks dziewczyn) jest cudowna, więc radzę zwinąć żagle i zacząć wszystko od nowa. Wg mnie z tym facetem szczęścia nie zaznasz, skoro znał Twój stosunek do tej imprezy, a i tak tam polazł.
|