2013-12-28, 22:04
|
#79
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Wschód
Wiadomości: 783
|
Dot.: Zaproszenie z ... osobą towarzyszącą?
Cytat:
Napisane przez hjarta
mam jedno pytanie - jeśli uważacie, że osoby "w stałym związku" powinny być zaproszone imiennie i jedna i druga, powiedzcie proszę co to jest "stały związek" ? czy zasady dobrego wychowania mówią o tym? czy sam zapraszający ma ocenić, czy "stały związek" to już 2 miesiące, 2 lata czy może dopiero 8 lat?
ja uważam, że żadnego nietaktu nie ma w sytuacji, którą opisała Autorka wątku. nie jest rolą zapraszającego ocenianie czy związek jest poważny czy nie. Poza tym, jeśli ktoś żyje w "poważnym",a niesformalizowanym związku to wg mnie nie powinien mieć pretensji, jeśli właśnie w taki sposób nieformalny związek zostanie potraktowany.
Ja sama kiedyś zostałam zaproszona z moim kilkuletnim chłopakiem wtedy (dziś narzeczonym) z wymienionym moim imieniem i nazwiskiem i z jego imieniem i nazwiskiem wypisanym odrębnie, po wcześniejszym telefonie w stylu "A tak w sumie to jak on się nazywa i jak odmienia się jego nazwisko?". Dla mnie to było dużo gorsze - skoro zapraszający zapraszają mnie, to po co urządzają takie sceny - dużo dziwniej się poczułam w takiej sytuacji,gdy moja znajoma nie zna nawet za dobrze imienia i nazwiska mojego chłopaka a mimo to próbuje jakiś wygibasów towarzyskich, żeby wypisywać go z imienia i nazwiska... podsumowując, moim zdaniem nadgorliwość w takiej sytuacji też nie jest za dobra
|
To przeczytaj dokładnie jaki był problem autorki. Bo coś Ci się pomyliło, ja nie zostałam zaproszona "bezimiennie".
|
|
|