[paulinika]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;44334030]super!

ja urządzam w domu małego sylwka[/QUOTE]

Zazdroszcze

Moj maz mi dzisiaj oznajmil ze juz powiedzieli mu gdzie jest punkt gdzie dostac jakies fajne dopalacze wiec w sylwestra rozbijam skarbonke i po powrocie bedzie fiesta fiesta

---------- Dopisano o 18:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:00 ----------

Napisane przez patiasym

Ja zawsze wolałam wannę niż prysznic Kładę się w wannie na plecach, nogi do tyłu, dupa do brzegu wanny i łechtaczka pod kran. Woda jest znacznie milsza niż z prysznica - musująca, perlista. Na początku nie stymuluję biernie tego samego miejsca, wiercę się trochę. Jak się podniecę i łechtaczka jest już w stanie erekcji, to rozchylam wargi i bombarduję ją strumieniem. Wtedy wystarczy kilka sekund i odlatuję w kosmos

W starym domu mialam hyrdromasaz . Wogole u mnie z prysznica wychodzi silniej cisnienie, takze kupilam sobie wodoodporny wibrator