|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 507
|
Dot.: Ile wydajecie na modę i urodę?
Chętnie podliczę, wydaje mi się, że na kosmetyki tak w miarę często uzupełnialne idzie ok. 200 zł miesięcznie (ale zaznaczam, że ja zużywam dużo, jakoś nie potrafię oszczędnie , w tym:
Włosy:
Szampon farmona - 9 zł (co 3 tygodnie mniej wiecej wychodzi)
Odżywka Garniere Oil - 10 zł (2 w miesiącu, mam włosy prawie do łopatek
Olej Vattika - ostatni zużyłam przez 3-4 miesiące, więc nie pamiętam nawet ile kosztował
Garniere Damage do końcówek - 15 zł? - starcza na dobrze ponad miesiąc
Twarz:
2 żele Garniere - peelingujący plus ten z węglem - każdy ok. 15 zł razy/ starczają na ok. 4 tygodnie
Płyn micelarny Eveline - 9 zł (2 tygodnie)
Tonik Nivea - staram się kupować jak jest za 10 zł, a nie 14 - 1 na miesiąc
Matujący krem BB Eveline - moje odlkrycie, koszt ok 14 zł, a korzystam z niego już 2 miesiąc i praktycznie mogłam zrezygnować z podkładu, love
Liczne peelingi i maseczki w saszetkach - ostatnio Bielendy - myślę, że spokojnie z 20 miesięcznie na to idzie...
Ciało:
Płyn do kąpieli/ żel pod prysznic - ostatnio pokochałam waniliowy Yves Rocher za zapach i wydajność: 26 zł (2-3 tygodnie przy codziennej kąpieli wieczorem i prysznicu rano)
Peeling Bielenda - 18 zł (ból)
Oliwka - ostatnio Rossmanowska, w promocji za 10 zł (starcza na 2 tygodnie)
Maszynki: kupuje Wilkinsona za 15 zł 4, wystarczają na długo
Krem do depilacji: Eveline, 10 zł
Żel do higieny intymnej - Lactacyd: 10 zł, ponad miesiąc
Pasta do zębów: staram się Colgate kupować jak jest za 6 zł, szczoteczkę kupiłam elektryczną, końcówki jeszcze nie wymieniałam, więc muszę sprawdzić, jak z wydajnością i kosztami, ale ja strasznie rozjeżdżam szczotki
Dezodorant w kulce Ziaja - 8 zł
Makijaż:
mam 2 podkłady Max Factora, Colour Adapt (łącznie ok. 100 zł, ale wydane dawno temu), ale tak jak wspomniałam, raczej będę je spokojnie dokańczała na trochę mocniejsze krycie nosa np., szczególnie w zimie, bo krem BB z pudrem naprawdę daje radę
Puder - kolejne wizażowe odkrycie - Mat Loose Manhattan - kupiłam nowe opakowanie wczoraj za 22 zł, starcza na grubo ponad miesiąc codziennego stosowania plus małych poprawek, po wszystkich Inglotach za 40 czy Prep&prime MACa to prawdziwe wybawienie.
Tusz - ostatnio tylko Max Factor, staram się kupować na przecenach w Rossmanie za ok. 40 zł
Carmex: tak, dwa, sztyft i tubka, kupione jakiś czas temu
Błyszczyk: po latach skończyłam mojego Lancome, szykuję się na Chanel w ramach promocji w Sephorze, liczę, że wyjdzie ok. 80 zł
Róż: skuszona recencjami - Bella Bomba - 150 zł
Eyeliner - Rimmel, ok. 20 zł
Kredka do brwi - Sephora też ok. 20, ale liczę, że obie te ostatnie pozycje są z tych niekończących się
Lakiery: ok. 20, ale po fascynacji OPI przeszłam na Golden Rose, więc praktycznie nieodczuwalne dla miesięcznego budżetu, a bardziej klasyczne kupuję Rimmela albo Maybeline, ale też tak 1 na kilka miesięcy.
Perfumy: mam stałe jedne Armanii Code, których 50 ml starcza mi na 2-3 miesiące plus imprezowe Ange ou Demone, których nie zużyłam od 3 lat i chyba jeszcze postoją
Fryzjer: raz na kilka miesięcy 40 zł za podcięcie końcówek ew. wycieniowanie jak mnie najdzie chwila szaleństwa
Za to jeśli chodzi o ubrania i buty, to potrafię wydać do oporu, najczęściej kupuję w Reserved, okazjonalnie w Zarze (wyjątkiem są wyprzedaże, wtedy stosunek ceny do jakości moge przeboleć), czasami w sklepach internetowych. Ponieważ pensję mam ograniczoną, liczę, że w okresie pozawyprzedażowym wydaję maks. 400 zł miesięcznie na ciuchy. Ubrań mam dużo i trudno mi się z nimi rozstawać, tym bardziej, że w większości są w bardzo dobrym stanie, poszczególne rzeczy noszę w jakichś odstępach czasu ( w sensie, że nie dzień w dzien ), więc się nie zużywają, poza tym dbam o ubrania. Za to mogę stwierdzić, że obecnie mam ciuchy na wszystkie okazje i moja garderoba jest raczej spójna.
Buty kupuję rzadziej: mam jedne porządne skórzane kozaki ( w tym roku za 300 zł, liczę, że wystarczą na kolejny sezon, dodam, że pierwszy raz kupiłam w Deichmanie i jestem mega zadowolona, wcześniej kupowałam w Bata albo Salomonie, ale tam ceny nie schodzą poniżej 400 zł). Dodatkowo w końcu spełniłam swoje UGGowe marzenie, ale to też zakup jednorazowy na mam nadzieję, że lata
Inne buty kupuję w Deichmanie, CCC itp. - można znaleźć albo fajne i wygodne skórzane (ostatnio na wesele upolowałam super wygodne 8 cm szpilki za 140 zł, biegam w nich po pracy i pójdę na niejedną imprezę ), albo przecenione jedno-dwusezonówki - w wakacje w CCC są mega przeceny w typie: japonki za 19 zł .
Na sport: jednorazowy zakup stanika i stroju to ok. 200 zł, buty miałam, karnet w ramach Multiportu: 60 zł.
Podsumowując: gdybym ograniczyła moje ciuchowe wydatki i trochę ogarnęła zużywanie kosmetyków, to byłabym w miarę zadowolona
Edytowane przez saab_
Czas edycji: 2013-12-29 o 19:12
|