Hej

Codziennie Was podczytuje ale nie mam kiedy coś napisać.
Część rodzinki wylatuje w piątek a część w następną niedzielę, więc jeszcze troszkę mnie nie będzie

Tyle osób w domu, że Filip tylko na rączkach, jak go odłoże to 'dupka go parzy' i płacze
Mnie troszkę to martwi, bo mój Filip wydaje mi się, że w ogóle nawet nie próbuje się przekręcić, a gdzie tu mówić o całkowitym przewrocie na brzuszek czy plecy.
A Wy tu piszecie cały czas o tych przewrotach.
Powinnam się martwić? Ogólnie to Filip dalej ma trudności z podnoszeniem się na rękach gdy leży na brzuchu

Ćwicze z nim ale coś czuje, że czeka nas rehabilitacja. Ostatnio pediatra powiedziała że daje mu czas na naukę do następnej wizyty.
A tak to dzisiaj wybieram się na 20.00 do kina na Hobbita

Mąż zostaje z Filipem. Mam nadzieję, że nie zasne na filmie, bo dzisiaj od 6.30 jestem na nogach, bo Fili już nie chciał dłużej spać
