2005-06-18, 13:47
|
#5
|
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2004-02
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 753
|
Dot.: podrażenienia po Brevoxylu
Już piszę
Przede wszystkim moja cera prawie od razu zaczęła lepiej wyglądać i to jedynie dało mi motywację do stosowania tego "wysuszacza" Jakby efekty miały być długofalowe, chyba bym nie wytrzymała Na początku strasznie łuszczyła mi sie skóra i wymyśliłam sobie takie kombinacje kosmetyczne i pomogło. Otóż brevoxyl używałam 2 razy dziennie i na noc nakładałam Epitheliale, ale że trochę za mało nawilżał (za to pięknie koił ) to ratowałam się jeszcze nocnym Re Lipidem Daxa - tłuścioch niesamowity, ale pomagał . Na dzień, na brevoxyl nakładałam serum z wit. C Pharmaceris i na to jeszcze nawilżający krem Iwostinu (ten o przedłużonym działaniu nawilżającym z spf 25). Oczywiście kolejne warstwy nakładałam po wchłąnięciu uprzedniej W sumie to trudno mi powiedzieć po jakim dokładnie czasie skóra przyzwyczaiła się do brevoxylu i przestała się łuszczyć, ale jakoś mam wrażenie, że długo to nie trwało.
Brevoxylu zaczęłam używać ok. marca w ub.r. , a teraz też używam, ale co jakis czas (co drugi, trzeci dzień), bardziej profilaktycznie
Mam nadzieję, ze choć trochę pomogłam Jak coś, to pytaj, w miarę możliwości i wiedzy - odpowiem Gdzieś tu na kosmetycznym plącze sie mój watek o brevoxylu, właśnie z początków stosowania, zresztą takich watków było mnóstwo, bo to specyfik dosyć popularny wśród wizażanek 
pozdrawiam serdecznie
|
|
|