2014-01-04, 12:36
|
#7
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 3
|
Dot.: Czy krótkie włosy łatwiej odżywić?
@halbtrocken
Cytat:
7cm w obwodzie to wcale nie jest mało!
|
Nie? Obie moje siostry mają kuce o obwodzie prawie 15cm, więc ja przy nich wyglądam, cóż... Tragicznie.
W każdym razie kondycja mojej czupryny wciąż pozostawia wiele do życzenia.
Cytat:
Czym je rozczesujesz, jak często?
|
Zwykłą, plastikową szczotką. Co prawda swego czasu sprawiłam sobie szczotkę z naturalnego włosia, ale jakoś nie mogłam się do niej przekonać, toteż używam jej dość sporadycznie w roli masażera do głowy.
Jeśli chodzi o ogólny zarys mojej pielęgnacji włosów to myję je codziennie (nie mam wyboru...) szamponem typowo nawilżającym, stosuję odżywkę z jedwabiem, nie suszę; mokre włosy rozczesuję grzebieniem i zostawiam na noc do wyschnięcia, a na końcówki nakładam zazwyczaj odrobinę jakiegoś olejku (arganowy, kokosowy). Od czasu do czasu sprawię sobie domową maseczkę (chociażby rycynową), WAX, albo płukankę z pokrzywy (jednak po niej włosy okropnie mi matowieją i zaczynają przypominać w dotyku... siano).
Cytat:
Podcinasz w ogóle włosy? Jak często
|
Tak: gdy tylko przestanę sobie radzić z rozdwojonymi końcówkami, tj. co miesiąc, przy pomyślnych wiatrach co półtora.
A jeśli o zdjęcie chodzi to mogę je dodać dopiero późniejszym wieczorkiem.
@HairMania
Cytat:
Zakładam, że z tych 70cm przynajmniej połowa jest poniszczona?
|
10pkt dla pięknej Pani w pierwszym rzędzie!
Właśnie w tym tkwi cały problem 
Ogólnie rzecz biorąc to jestem (chyba) zdecydowana na katowskie; to jest fryzjerskie nożyczki. Chciałam tylko się upewnić, uzyskać potwierdzenie tego, że wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują na to, iż z krótkimi włosami łatwiej jest się dogadać...
W momencie w którym zacznę żałować, że pozbyłam się mojej kitki (a na pewno - prędzej czy później - do tego dojdzie) będę miała to przeświadczenie: "Easy cake, Lette: twoje poświęcenie nie pójdzie na marne"
|
|
|