dziewczyny, no ja wiem, że można, ja nawet rok nie paliłam

i kilka razy po kilka miesięcy
ale nie byłam ani zdrowsza, ani ładniejsza, ani się lepiej nie czułam, wręcz przeciwnie - gorzej, bo byłam grubsza i to sporo
Diddianko - fakt, pierwsze o czym myślę jak przychodzi myśl o rzucaniu fajek, to owa poranna kawka, jak ją bez fajki wypić. I też wiem, ze można (ja np. u Mum nie palę), ale to już nie to

, więc ograniczam kawkę
no i chodzę ospała (mam niskie ciśnienie, a że całe prawie życie na dopalaczach typu kawa i fajki, to nagłe odstawienie mam dodatkową porcję szoku dla mojego organizmu, ledwo się poruszam i mam zawroty głowy takie, ze się zupełnie serio boję)
i wiecie, ja to wszystko już znam, więc jakby wiem czego się bać, to mnie mocno zniechęca
a z drugiej strony, niby wiem, że to ostatnia chwila, żeby zawalczyć o skórę, bo jeszcze nie mam np. zmarszczek palacza (tzw. małpki), ale stara jestem, grawitacja już zaczyna się i mogę mieć je nagle szybko
no i kasa, fakt, spory argument, bo żałuję sobie na wiele rzeczy, ale jakoś fajczury kupuję
no fakt, cośz tym trza poczynić, ale niczego nie obiecuję, żeby potem nie było, ze znów zawodzę :P