Wątek
:
Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XX
Podgląd pojedynczej wiadomości
2014-01-05, 09:38
#
4278
wieka22
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Lu
Wiadomości: 658
Dot.: Wspieramy się, gadulimy o różnościach... perypetie Aniołkowych Mam - cz. XX
Cytat:
Napisane przez
Mlebidakin
miałam przepis na serek mascarpone z bitą śmietana (śnieżką) i nie robiła się woda...
ze mnie po prostu taka kucharka
ja nawet z prostego przepisu zakalec robię, biszkopt nigdy mi jeszcze nie wyszedł...
u nas piecze zawsze mąż...
Hosenka
cudowne są te pierwsze chwile gdy Maluszek tylko je i spi
później jak się zaczyna robić kumaty też
Maga
Olek się budzi na jedzenie czy na przytulanki?
Measia
rozumiem, że nie mieszka się dobrze razem...a czemu znajomy ma zakaz brania Marysi na ręce???
Fiol
dla mnie chyba najgorszy był początek ciąży bo byłam cały czas zmęczona i mogłabym spać 24/24 ( na szczęście Julek dawał mi odpocząć - bawił się grzecznie w łóżeczku jak mama drzemała
)
a masz blisko rodziców/teściów lub kogoś aby ktoś czasem przyszedł do Stasia?
(mi brakowało tego jak już Usia była z nami
)
Wiecie co? zrobiłam ostatnio ostre cięcie na głowie i sama nie mogę się do siebie przyzwyczaić
dziś rano się przestraszyłam siebie w odbiciu w oknie
że obca baba łazi po kuchni
dzieci na szczęście mnie poznały, Julek tylko zapytany "co mama ma na głowie?" odpowiedział "kask"...
---------- Dopisano o 10:38 ---------- Poprzedni post napisano o 10:37 ----------
Jana
jak dziś u Was???
__________________
Juliusz ur. 30.05.2011
Aleksander
ur. 08.06.2012
Usia
ur. 08.07.2013
coming soon lipiec'2016
wieka22
Pokaż profil użytkownika
Wyślij prywatną wiadomość do wieka22
Znajdź więcej postów wieka22