Wizaz.pl - Podgląd pojedynczej wiadomości - problemy przyjaciółki
Podgląd pojedynczej wiadomości
Stary 2014-01-05, 17:27   #3
nadto_skomplikowana
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 443
Dot.: problemy przyjaciółki

Cytat:
Napisane przez aicha3a Pokaż wiadomość
jak mam pomoc kolezance która jest singielką i plus jeszcze ważne powody rodzinne... chyba wpada z tego powodu w depresje . Bardzo narzeka że nic jej w życiu sie nie udaje, i tylko to mowi i mowi... nie ma zadnego dialogu, nie jest tak ze ona mnie slucha kiedy ja ja probuje pocieszyć. Idziemy gdzies sie pobawić, ma być fajnie, a ona zavczyna od tego. Kiedy idziemy do klubu to przykładowo podchodzi do niej jakiś chłopak pogadać. Nie jest może szczytem jej marzeń i ona go olewa, i potem tylko mowi jak to sie nikt nią nie interesuje i nikogo nie ma. Nie idzie jej przemówić że może by wypadało pogadać z jakimś gościem nawet jeśli jej się nie podoba ogromnie... A potem tylko wskazuje w klubie palcem jaki tu jest przystojniak a jaki tam, i jakby takiego chciala... Ale nie wiem czxy po 1 minucie spotkania by go nie splawila bo jednak sie nie podoba. Jak jej wytłumaczyć że musi wziąć się w garść... naprawde z nia coraz gorzej i sie martwie. Zwykły przekaz słowny nie pomaga. Też nie chce być jakaś szorstka bo ostatnio dużo przeżyła. Może psycholog byłby dobrym pomysłem, ale ona nie chce slyszeć, bo on na pewno jej nie pomoże.
No, bo ona desperacko potrzebuje uwagi, a nie chłopaka. A nawet jeśli, to on musiałby być zabójczo przystojny i nie wiadomo co, żeby go od razu nie spławiła. Dziewczynie się trochę w dupie przewraca, lubi być pocieszana i tyle. Problemy rodzinne - ok, mogą dołować, ale jeśli głównie Ci marudzi, że nikt jej nie chce, a pomimo faktycznego zainteresowania spławia każdego, bo czeka na księcia z bajki, to

Cytat:
Napisane przez mary_poppins
Twoja przyjaciółka to widocznie jęczybuła, która lubi ponarzekać na swoj cięzki los i lubi, żeby inni ją pocieszali i prawili jej komplementy.
__________________
"Prawdziwy artysta nie posiada dumy. Widzi on, że sztuka nie ma granic, czuje, jak bardzo daleki jest od swego celu, i podczas gdy inni podziwiają go, on sam boleje nad tym, że nie dotarł jeszcze do tego punktu, który ukazuje mu się w oddali, jak światło słońca. "

Ludwig van Beethoven
nadto_skomplikowana jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując