ja już po kąpieli , jednak w wannie

nalałam tylko mało wody do połowy pośladka żeby rany cc nie zakryło i polewałam się gorącą wodą tzn piersi.
nasmarowałam potem brodawki i miałam wietrzyć, wchodzę do pokoju a tu córka domaga się jedzenia :jem:
więc wzięłam ją na bok na rogala i karmiłam z 20 minut czytając wątek a ona zasnęła
dzięki dziewczyny za rady z imieniem i pocieszenia że ładne he chociaż ja wiem, że gusta są różne i wiadomo mi też wiele imion się nie podoba i z kimś kojarzy.
ale macie rację... czym ja się w ogóle przejmuję, całe życie nie przejomawałam się głupimi radami a tutaj nie wiem co mi siadło na głowę

powiem Wam, że zaczęłam się nad tym zastanawaić czy aby nie jestem egoistką i myśle tylko żeby mi się podobało kiedy że rozwaliła mnie położna w szpitalu

ta która przygotowała mnie do cc i o której pisałam że pozowliła sobie na głupie komenatarze co do imienia (a później nazwiska)

podczas robienia mi lewatywy w dodatku

więc było tak, że idąc do wc pytała się mnie jak damy na imię na co ja że nie wiem do końca ale chyba Sandra a ona: "coooooo sandraaa??a coś ty wymyśliła, co to za imię? to już polskich nie ma ??... eeeee tam tyle jest ładnych imion polskich!"

później zaczęła mi opowiadać że teraz wracają starsze imiona ki ona ostatnio przyjmowała poród bliźniaków jasia i stasia i oni tak wyglądali na te imiona
później rozmowa zeszła na przyjemniejsze tematy chociaż też o imionach.
ale to jeszcze nic, bo potem kiedy spotkała na korytarzu mojego męża który stał z moimi rodzicami i córką spytała go jak nazywamy w końcu a on że sandra albo marika i ona do niego że marika bo na sandrę to nie wygląda itp.
nie byłam przy tym. może to nic nie znacząca pierdoła i jak czytacie to śmieszne ale serio jakoś mnie to rozwaliło że nawet położna coś ma do imienia..
druga sprawa to że jak mówię dlaczego mi się podoba to zapada milczenie, że jak to zmarłe dziecko??? bo niktórzy chyba są przesądni
do niedawna byłam pewna tylko, że dam córce na drugie po mojej ukochanej babci - Janina. ale później zaczęłam mieć wątpliwości, że po co mi to, przecdież to była moja babcia po co mojej córce imię po babci której nie znała

co myślicie o tym? tzn o nadawaniu imion dziecku po kimś kto był ważny dla matki?
ja nie mam drugiego imienia i w sumie to nie wiem czy chciałabym mieć po babci mojej mamy, bo do szczęścia mi raczej nie potrzebne...