2014-01-07, 15:41
|
#3
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 884
|
Dot.: Nutka pocieszenia dla złamanych serc :)
No ja miałam faceta, który mną pomiatał po kątach, miał mnie gdzieś, chyba nic do mnie nie czuł. Ale to były ciężkie dni. W domu alkohol, w szkole przemoc. W zasadzie miałam tylko jego i byłam gotowa wszystko zrobić, byle tylko był przy mnie, za wszelką cenę. Mało kto mnie zrozumie. Wszyscy mówili "kopnij w dupsko", a tak naprawdę, to nie umiałabym. Nic dla mnie nie zrobił, po prostu był. Jedyna osoba z którą rozmawiałam w ciągu dnia w ogóle. Ale się skończyło, sam mnie rzucił, bo miał dosyć. Potem był 33 letni facet, artysta, wolna dusza. Fajnie było dwa miesiące, ale to nie dla mnie, to go dłużej nie chciałam zwodzić. I ostatni. Dwa miesiące były fajne, ale... nie było o czym gadać i to nas zrujnowało ostatecznie. Inna szkoła, inne otoczenie, brak wspólnych hobby... Poobgadywaliśmy wspólnych znajomych i się skończyło 
Ale i tak tego pierwszego przeboleć nie mogę, a ile razy widzę go, miękną mi nogi i mam taką straszną ochotę go przytulić... a to było dwa lata temu. Porażka.
|
|
|