|
Dot.: on ma problem, ja czy "oboje siebie warci"?
Ja myślę, że co by autorka nie zrobiła, to i tak jej mąż nie będzie do końca zadowolony. Nawet jak pójdzie do pracy, to mąż wróci do domu i będzie oczekiwał dwudaniowego obiadu, posprzątanego mieszkania i zadbanego dziecka- no bo przecież jest żoną i matką.
Poza tym nie zapominajmy, że ten pan słabo rodzinę utrzymuje, za to wymagania ma.
Ja mam dla autorki zupełnie inne rady niż większość: odpuścić. Mniej skupiać się na zadowoleniu męża, a więcej na tym, co rzeczywiście musi zrobić.
|