2014-01-09, 02:23
|
#4
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: pozyskiwanie nieruchomości do zamieszkania
dziękować. To dobrze usłyszeć, że inni też tak mieli
Nękam ludzi, czytam, węszę, odpytuję znajomych, mających coś wspólnego z branżą - i nadal czuję się ciemna jak tabaka w rogu. Sam proces dochodzenia do punktu, w którym zaczynamy oglądać, był tak męczący, że teraz to już mi trochę wszystko jedno. Jestem o krok od stwierdzenia, że zgodzę się na wszystko, byle rzecz zamknąć, a wymarzony dom poczeka kilka lat, aż go znajdę, kupię i wyremontuję. Tego zresztą trochę się boję - że z tego całego zrezygnowania w końcu źle wymierzę priorytety. A skala komplikacji i bogactwo możliwości wtopy mnie trochę jednak niepokoi. Dlatego zresztą od miesięcy próbuję jakoś ogarnąć temat, czytam, sprawdzam, pytam, już nawet zamianowałam sobie autorytet, żeby było prościej, ale i tak przeraża mnie konieczność podjęcia tych wszystkich rozmów i decyzji...
|
|
|