2014-01-10, 17:31
|
#1
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2012-01
Lokalizacja: neverland
Wiadomości: 2 897
|
a u d r e y vs prasowanie czyli test żelazka BRAUN
Jako świeżo upieczona Mama i troche odgrzewana małżonka nie dorobiłam się porządnego żelazka i żeby uprasować Panu Mężowi koszulę tudzież aby ją sobie uprasował sam musiałam biegać piętro niżej do Mamy i pożyczać. Kiedy kilka tygodni temu urodziła się moja Pierworodna postanowiłam sobie, że co jak co, ale żelazko kupić muszę, w końcu tony ubrań i pieluch jakoś trzeba doprowadzić do porządku. Co prawda zewsząd słyszałam, że dziecięce ubranka się prasuje tylko wtedy kiedy dziecka na świecie nie ma, jednak nieuprasowane są szorstkie i sama nie chciałabym takich nosić, a co dopiero zakładać takie maleńkiemu dziecku..
Nosiłam się z zamiarem kupna, aż w końcu w sylwestra zaskoczył mnie kurier i przywiózł niespodziewanie paczkę. Nie trudno wyobrazić sobie moją radość gdy okazało się, że to żelazko 
Tak więc Córa na służbę do Dziadków a ja od razu zaczęłam testować.
Co fajne:
- żelazko błyskawicznie się nagrzewa, więc nie tracę czasu 
- wystarczy raz przejechać po materiale i jest on wyprasowany, co jak wspomniałam wyżej także oszczędza mój czas, którego obecnie nie mam wiele
- dodatkowa stopka do prasowania delikatnych rzeczy sprawiła się idealnie przy prasowaniu cieniuteńkiej firanki, a po jej powieszeniu jeden buch pary rozprostował zagniecenia które przeoczyłam 
- kabel jest na tyle długi że spokojnie można żelazkiem machać nawet i po zawieszonej firanie 
- wlew wody wygodny, a samo nalewanie jej jest na tyle sprawne że przy szybkim uzupełnianiu wody nic się na boki nie rozlewa, jak w żelazku które wcześniej użytkowałam.
Z pierwszych wrażeń to tyle, ale jak wspomniałam wyżej mam co prasować, więc kolejne uwagi uwzględnię z czasem
|
|
|