[pani_smith]

sumie należę do tych, co w kosmetyki są w stanie zainwestować spore pieniądze, ale hennes i mnie skusił

od pół roku używam okrągłej paletki z brązami (ciemno-złotym i perłowym beżem) i niebieskimi (morski + turkus) i jestem zachwycona. kolor jest fajny, ale to powiedzmy inna sprawa, bo ingloty czy sephora też wypuszcza czasem takie bawry. natomiast trwałość - love it.
tego beżu stosuję jako podkładu pod inne cienie (bez stosowania bazy) i skubany przez cały dzień twardo równo koloruje powiekę. nawet w zgięciu nie gromadzi się nadmiar, nie obsypuje się (nakładam zazwyczaj grubym pędzlem (w sumie to cienki pędzel do policzków :P))

kiedyś miałam błyszczyk w kolorze "plum". ze śliwka to on nie miał nic wspólnego, natomiast dla mnie był ideałem - nie dość że kolorował, to jeszcze neutralnie i się nie kleił