2014-01-11, 12:28
|
#886
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 1 905
|
Dot.: Noworoczne Mamusie - STYCZEŃ/LUTY 2014 cz. 10
Cytat:
Napisane przez pilotka86
co do cc ja nie uważam i nie uważałam za poród w dosłownym znaczeniu. hmm a może inaczej nie uważam, że urodziłam córkę (w sensie że swoimi siłami, tzn brzydko mówiąc wydaliłam z macicy -a to jest definicja porodu) tylko że mi ją wyjęli z brzucha. bo to nie ja ją wypchałam. nie mam pojęcia co to skurcze, nie parłam, nie ja ją urodziłam swoimi siłami. to lekarze wyjęli mi ją z brzucha więc o jakim porodzie tutaj mowa? to jest rozwiązanie ciąży przez cięcie cesarskie. operacja.
tyle, że ja akurat nigdy z tego powodu nie czułam się ani gorsza (ani też lepsza!) ani nie pozwoliłam żeby mi ktoś takie rzeczy wmawiał. po prostu dla mnie to fakt - miałam operację. nigdy też nie krytykowałam kobiety po cc, to tylko moje prywatne zdanie na temat porodu. jakoś nie mam z tym problemu żeby udowadniać, że urodziłam kiedy wg mnie tak nie było.
|
a dla mnie poród to tez stan umysłu. wycięcie wyrostka to tez operacja a psychicznie tego tak nie przezywałam. ja uwazam ze urodziłam swoją córkę nawet jesli nie wiem co to parcie.
|
|
|