To może ja zacznę.
Zupa krem z pieczonej dyni.
Potrzebujemy:
ok. 1 ¼ L bulionu (warzywnego, rosołu lub z kostki)
dynia ok. 1 kg (po usunięciu nasion i miękkiego miąższu)
3 marchewki (z gotowania bulionu, albo po prostu ugotowane osobno).
czosnek – 3-4 ząbki
cebula – 1 średniej wielkości
śmietanę lub jogurt grecki – 2-3 łyżki
oliwa
miód
sól, cukier, gałka muszkatołowa, cynamon, imbir, chilli
Dynię szorujemy, rozkrawamy, usuwamy środek i nasiona. Kroimy na średniej grubości (2-3cm) paski i układamy na blasze wyłożonej papierem do pieczenia lub folią aluminiową. Układamy też razem z nią 3-4 obrane ząbki czosnku.
Wszystko lekko posypujemy solą, cukrem, gałką muszkatołową oraz skrapiamy oliwą.
Wstawiamy do nagrzanego do ok. 200 stopni piekarnika i pieczemy ok. 30-35 minut.
Ma być upieczona do miękkości ale nie rozpadająca się. Po upieczeniu studzimy i odkrawamy skórę (do wyrzucenia).
Na patelni rozgrzewamy łyżkę oliwy. Siekamy w drobną kostkę cebulę którą wrzucamy na patelnię. Szklimy. Dodajemy upieczoną, pokrojoną w kostkę dynię, upieczony czosnek oraz pokrojoną w większe kawałki marchewkę (z gotowania bulionu). Podsmażamy chwile po czym dodajemy przyprawy: 1/3 łyżeczki cynamonu, 1 łyżeczkę imbiru, 1 łyżeczkę chilli (opcjonalnie mniej – jeśli nie lubicie mocno ostrych potraw), łyżkę miodu. Całość na patelni mieszamy i podsmażamy 2-3 minuty.
Ugotowany wcześniej bulion przecedzamy ze wszystkiego co w nim było i podgrzewamy. Do gorącego dodajemy całą zawartość paleni i gotujemy 4-5 minut. Blendujemy gorące, dodajemy 2-3 łyżki śmietany/jogurtu i gotujemy jeszcze ok. 5 minut.
Smacznego!
