[Joline]

Jak myślicie ?

Czasem się nad tym zastanawiam.
Ze wszystkich stron jesteśmy bombardowani 'miłością' - czy w telewizji, czy w czasopismach mniej lub bardziej ambitnych, na ulicy - pary, na pytanie co to jest szczęście, odp. 'miłość', 'koleżanka ma faceta, a je nie może coś ze mną nie tak', 'mam już 23 lata a nigdy się nie całowałam', 'czy czas już wyjść za mąż' ? - Czy te pytania w ogóle by powstały gdyby nie społeczeństwo w którym żyjemy ?

Tak się czasem zastanawiam na ile to jest socjalny koncept, na ile jesteśmy do tego poniekąd zmuszani, a na ile to jest naturalna wypadkowa tych czy innych czynników ?

Podobnie, chodź nie do końca jest z popędem seksualnym.
Od strony kobiet to wygląda tak że jak się podniecimy to się nam robi mokro i czujemy jakbyś dostały 'skurcz' albo coś podobnego jak długo nie ruszamy stopą to nam scierpnie tam na dole.
W takiej sytuacji najlepiej stopą poruszać i analogicznie ma się sytuacja do narządów rodnych - trzeba po prostu to napięcie 'rozluźnić'.

Ale gdyby np. nie pornografia, opowieści, internet, telewizja, prasa, literatura to komu by na myśl przyszło że trzeba np. penis włożyć do pochwy! Przecież to jest jakaś kompletna abstrakcja jak o tym myślę, ale wiem że to naturalne bo właśnie społeczeństwo mnie w tym uświadomiło.
Pytanie - co by było gdyby to jednak nie była powszechna wiedza - to ciekawe ile z nas uprawiałoby seks i co najważniejsze skąd byśmy wiedzieli że to trzeba zrobić tak a nie inaczej ?